Grzegorz Napieralski zaczął zyskiwać poparcie od momentu, gdy po raz pierwszy odwiedził powodzian. Do doświadczonych klęską obywateli przemówił, używając populistycznych haseł. Stronnicy Grzegorza Napieralskiego twierdzą, że szef SLD zyskał też, bo podczas tej kampanii wykazał się dużą aktywnością. Między innymi wtedy, kiedy o 5:30 nad ranem pod firmą Fiat Auto Poland rozdawał jabłka i ulotki. Rzeczywiście, podczas tej kampanii Grzegorzowi Napieralskiemu nie można odmówić pracowitości. W ciągu kilku dni potrafi uczestniczyć w kilkunastu imprezach, takich jak na przykład mistrzostwa w lekkoatletyce osób niepełnosprawnych czy światowy zjazd Gdańszczan. I chociaż promowanie w mediach szefowi SLD nie zapewni dużego sukcesu już teraz, to na pewno przyczyni się do zwiększenia jego rozpoznawalności, a tym samym wypromowania Sojuszu Lewicy Demokratycznej przed wyborami parlamentarnymi - czytamy w "Polska The Times".