- Dziękuję wszystkim środowiskom i wielkim autorytetom, wszystkim koalicjantom, którzy uwierzyli, że jest możliwa zmiana - powiedział kandydat SLD - Dziękuję tym, którzy uwierzyli, że jest możliwa alternatywa po lewej stronie politycznej. "Możemy być alternatywą" - Obudziliśmy w Polakach wielką nadzieję, że uprawnianie polityki może być inne, że polityka może być inna, że można być otwartym, że można słuchać i rozmawiać, że mądrość możemy czerpać właśnie od ludzi, którzy mówią nam, co trzeba zmienić i jak trzeba zmienić. (...) Za tę lekcję bardzo dziękuję - podkreślił lider Sojuszu. Jak zaznaczył, te wybory pokazały, że razem można zmieniać Polskę na lepsze i nie musi być podziału tylko na dwie partie polityczne. Jego zdaniem prawdziwa alternatywa to "postępowa, nowoczesna, otwarta, pełna dialogu, spoglądająca w przyszłość lewica ze znakomitymi ludźmi, świetnymi ekspertami". Warto w lewicę inwestować Napieralski zapewnił, że jego partia będzie nadal ciężko pracować i pokazywać, że warto tę nadzieję rozbudzoną w ludziach podtrzymywać i udowadniać, że w lewicę warto inwestować. - Tacy będziemy: pracowici, konsekwentni, merytoryczni, ale przede wszystkim otwarci, otwarci na ludzi - oświadczył. Polityk podkreślił, że ostatnie miesiące to nie była tylko kampania, ale przede wszystkim obcowanie z ludźmi i nauka. - Za to wszystkim Polakom dziękuję, bo naprawdę to waszą mądrością jesteśmy mądrzy my, politycy, i tak będziemy przez najbliższe miesiące i udowodnimy wam, że potrafimy wygrywać wybory i potrafimy być alternatywą dla innych rządów i to dobrą alternatywą - podkreślił. Gratulacje dla kontrkandydatów Kandydat SLD pogratulował Bronisławowi Komorowskiemu oraz Jarosławowi Kaczyńskiemu przejścia do drugiej tury wyborów prezydenckich. - Szczerze gratuluję obu kandydatom. Na nich spoczywa wielka odpowiedzialność za Polskę i za Polaków - podkreślił Napieralski. Kandydat SLD otrzymał według TNS OBOP - 14 proc, a według Homo Homini 12,4 proc. poparcia w wyborach prezydenckich, według SMG/KRC - 13,4.