- Ewidentnie widać, że praktyki działania tamtych rządów trwają do dziś. Nie chodzi mi tylko o podsłuchy, ale o konkretne rozwiązania ustrojowe takie jak na przykład Centralne Biuro Antykorupcyjne. Nie została ta instytucja rozwiązana, chociaż i PO i my uważaliśmy, że to jest policja polityczna - oświadczył Napieralski na konferencji prasowej w Lublinie. Szef SLD wskazał też na działalność IPN, który jego zdaniem "niszczy ludzi", oraz na powrót do lustracji. - Widać, że IV RP ma się dobrze i PO jej nie demontuje, nie chce jej zakończenia i zbudowania normalnej Polski bez podsłuchów, bez szczucia jednych na drugich - podkreślił. Napieralski skrytykował rząd Tuska za brak zapowiadanych reform gospodarczych, skutecznych działań antykryzysowych oraz poprawy sytuacji społecznej. - Rząd Donalda Tuska nie wykorzystał tej szansy, która pozostała de facto po latach rządów SLD, czyli nadwyżki budżetowej, dobrego wzrostu gospodarczego, który nie został zepsuty przez Jarosława Kaczyńskiego, tego że jesteśmy w Unii Europejskiej - powiedział. Pytany o politykę SLD wobec rządu Tuska w przyszłości, Napieralski przypomniał, że Sojusz wspólnie z PO głosował za przyjęciem ustawy o rozdziale funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Zapewnił, że PO może liczyć na poparcie w kwestiach zbieżnych programowo z lewicą i wskazał przykładowo na reformy służby zdrowia i edukacji. Zastrzegł jednocześnie, że reforma służby zdrowia nie może sprowadzać się do hasła prywatyzacji szpitali czy przychodni, a zmiany w edukacji musiałyby zapewniać równe możliwości młodych ludzi w dostępie do szkół. - Chcemy być partią dialogu i rozmów, tylko trzeba dać szansę i trzeba też pokazać, nad jakimi projektami będziemy pracować i nie zawężać tego tylko do haseł PR-owskich - dodał Napieralski. Napieralski nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy będzie kandydatem SLD na prezydenta. - Do czasu konwencji wyłaniającej kandydata o nazwiskach nie mówimy. Konsultujemy różne warianty programowe i warianty nazwisk - powiedział. - Jeżeli chodzi o moją osobę - ja startowałem ponad rok temu na szefa Rady Krajowej SLD i chciałbym całą kadencję pracować na rzecz Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a to cztery lata - dodał Napieralski. Napieralski zaznaczył, że SLD chce najpierw pokazać program przyszłej prezydentury i do tego dobrać kandydata. Ma być on wyłoniony na konwencji 19 grudnia; potem odbędą się konsultacje regionalne w tej partii, później konwencja wyborcza. Zapytany o to, czy kandydatem SLD mógłby zostać Włodzimierz Cimoszewicz, przypomniał, że ten polityk powiedział już, że nie chce startować. - Nie chce startować z SLD i nie chce brać udziału w ogóle w tych wyborach. Przyjmuję tę deklarację, szanuję taką decyzję pana Włodzimierza Cimoszewicza, jest ona dla mnie ostateczna - powiedział Napieralski. Napieralski uczestniczył w posiedzeniu Rady Wojewódzkiej SLD w Lublinie. Wybrała ona 30 delegatów na konwencję krajową partii.