Posłuchaj: Konrad Piasecki: Czy wyszukiwanie porządnych ludzi w SB idzie panu równie dobrze jak szefowi partii? Grzegorz Napieralski: Szef partii miał jedną prostą zasadę do przekazania: by nie było odpowiedzialności zbiorowej. Tam, gdzie ktoś był katem, powinien ponieść odpowiedzialność. Gdy pracował uczciwie, powinien być traktowany jak każdy inny. W SB można było uczciwie pracować? Tak. I kto tak np. uczciwie pracował? Nie wiem. Nie pracowałem w służbach specjalnych, dziś nie zajmuję się w IPN tymi rzeczami i nie będę tego weryfikował. Od tego są sądy i prokuratury - niech to sprawdzą. Chcę jedno podkreślić: byłem z przedstawicielem PiS-u w takiej debacie i granie dziś teczkami to dziś taka zachęta dla elektoratu PiS-u. Zabierzemy emerytury, bo Polacy lubią tak czasem posłuchać - tym, złym, takim, czy siakim. Nie. Jeśli ktoś łamał prawo, był katem, to należy go dziś zamknąć. Na myśl o tym, że na myśl o tym, że ktoś odbierze te wysokie emerytury, serce panu krwawi? Z tonu pańskiego głosu słyszę, że pana to boli. Nic mnie nie obli. Jeśli ktoś złamał prawo - gdziekolwiek by nie pracował - to ma siedzieć w więzieniu. A jeśli ktoś uczciwie pracował, ma dziś mieć te same przywileje, co każdy inny. W PRL żyło mu się świetnie, dostawał wysoką pensję, był chroniony różnymi immunitetami, sklepy za żółtymi firankami, przydziały na samochody. Dziś ma fantastyczną emeryturę - więc może kiedyś należy z tym skończyć? Wiele osób wtedy miało przywileje i teraz ma przywileje i z takimi rzeczami trzeba walczyć. Było wiele nieprawidłowości i nie bronię tego. Ale nie róbmy odpowiedzialności zbiorowej. Za kilka lat przyjdzie nowa władza i będzie chciała lustrować albo wprowadzić ustawę dekaczyzacji i wszystko, co zrobili dziś bracia Kaczyńscy będzie robiła na odwrót. Wie pan doskonale, że cezury `89 roku nikt tu nie kwestionuje. Niech pan w takim razie wytłumaczy nauczycielom, kolejarzom, urzędnikom z PRL, dziś emerytowanym, którzy dziś dostają 600, 800 zł emerytury, że ubecy mają odbierać 3000-4000-tysięczne emerytury, bo taka jest sprawiedliwość społeczna. Nie wiem, jakie mają emerytury i jacy funkcjonariusze służby specjalnych. Wiemy to, bo widzimy przekazy medialne. Niektórzy mają nawet po 10 tys. złotych. W tych służbach specjalnych byli ludzie, którzy rozpracowywali bandy przestępcze - wtedy też takie były i ci ludzie narażali swoje życie, bronili obywateli jako milicja, służby specjalne. Ale to teraz wielka krzywda im się nie stanie - będą dostawali 1000 zł i tyle. Niech dostaną tyle, by im się godnie żyło. I nauczycielom i kolejarzom. Przestrzegam przed jednym: dziś to są funkcjonariusze służb specjalnych, a zachwalę będą profesorowie, którzy źle wykładali na uczelniach, nauczyciele, którzy źle uczyli. Nie wierzy pan w to, co pan mówi. Wierzę. I wierzy pan w to, że rzucanie takich haseł to działanie pod publiczkę i działanie skandaliczne? Tak, bo widzę, co się dzieje w Polsce. Dziś to codzienny spektakl jakichś igrzysk i skłócenie Polaka z Polakiem. Nie zajmuje się codziennymi sprawami, Polską, ale takimi rzeczami. Jeszcze raz powtarzam: jeśli ktoś jest niegodny, łamał prawa człowieka, niech siedzi dziś w więzieniu. Gdyby zgodzić się z pańską filozofią, to alianci w 1945 roku, gdy weszli do Niemiec, to nie powinni delegalizować NSDAP i wsadzać wszystkich esesmanów, tylko oddzielić tych dobrych od tych niedobrych; mówili, że w NSDAP też było wielu dobrych ludzi niech ta partia działa sobie spokojnie. Za chwilę cofniemy się do czasów Cesarstwa Rzymskiego i też tam próbować szukać winnych i niewinnych. Uważam, że ten przykład z NSDAP jest znacznie bliższy temu, co przeżywamy dzisiaj. To bardzo zły przykład, za dużo ostatnio do tych Niemiec wracamy. Nawet tych zbrodniarzy niemieckich sądzono przez wiele lat, udowadniając im po kolei winę i później skazywano na śmierć. Ale funkcjonariuszom NSDAP nie przyznawano wysokich emerytur. Esesmanom też. Nie jestem historykiem i nie wiem komu i jakie emerytury dawano. Ja jestem i mogę to panu powiedzieć. Cieszę, zatem sprawdźmy, czy pracownik tamtejszego biurowca też został skazany? Na pewno nie miał potem przywilejów. A dziś mają przywileje? Wysoka emerytura to nie jest przywilej? Wie pan, ile jest dziś wysokich emerytur przyznawanych bezprawnie? PRL-owskie wysokie emerytury mają głównie funkcjonariusze systemu. To dlaczego wielu innych funkcjonariuszy służb specjalnych było awansowanych za czasów prawicy, dostało szlify generalskie, dlaczego było blisko z prezydentem Lechem Wałęsą? Bo zostali pozytywnie zweryfikowani. Jeśli tak, to znaczy, że to byli dobrzy funkcjonariusze. Tak? Niech mi PiS dziś na to odpowie. Wtedy byli w komisjach weryfikacyjnych. Pan wie, że ta wypowiedź Wojciecha Olejniczka pewnie będzie go kosztowała fotel wicemarszałka Sejmu. Jeśli LPR chce tak zrobić? A PiS ją popiera? To jest to skandaliczne zachowanie tych dwóch formacji, bo Romana Giertycha za wiele jego gorszych wypowiedzi, nie mówiąc o Jarosławie Kaczyńskim, który nie raz pozwalał sobie na gorsze wypowiedzi, to dawno powinniśmy odwołać z funkcji. A czy SLD wyznaczy kogoś na wicemarszałka? Będą to decyzje partii. Dziś jeszcze nic się nie wydarzyło. Wierzymy, że ten wniosek zostanie wycofany - Wojciech Olejniczak jest dobrym wicemarszałkiem i przywódcą partii. Czyli nie jest tak, że jeśli nie Olejniczak, to nikt? Nie wiem, co będzie. Mam nadzieję, że wycofają ten wniosek. Będziemy bronili Olejniczaka. Posłuchaj: