Jak mówił, SLD odbudowuje w Polsce swoje poparcie. - Jesteśmy na początku wielkiej drogi i w czasie tej drogi zawsze mogę liczyć na waszą pomoc. Jesteście w Polsce zawsze wtedy, gdy jesteście potrzebni, pomagacie nam w kampaniach wyborczych i to przynosi efekty, za to wam bardzo, z całego serca dziękuję - powiedział Napieralski zwracając się do uczestników posiedzenia PES. Jednocześnie zwrócił uwagę, że lewica obecnie jest w Europie w defensywie, a "fałszywi prorocy prawicy, skompromitowanej neokonserwatywnej ideologii, która doprowadziła do kryzysu, rządzą dzisiaj w większości krajów europejskich". Jak mówił, w Europie rządzonej przez prawicę nie jest łatwo partiom lewicowym kształtować debatę publiczną. Według niego można to jednak robić przez angażowanie obywateli w życie publiczne, tak by stali się "rzecznikami ludzkich spraw". Napieralski podkreślił, że sam przekonał się, że jest to dobra strategia, podczas swojej kampanii prezydenckiej. - Dzięki takiej pracy otrzymałem blisko 2,5 mln głosów przede wszystkich młodych wyborców - zaznaczył. Szef SLD ocenił, że wybory prezydenckie oraz parlamentarne pokazały, że lewica w Polsce "złapała wiatr w żagle" i odbudowuje swoją pozycję. - Wierzę, wiem, że SLD zmierza po władzę w Polsce. Wierzę, że także w Europie lewica jest gotowa stawić czoła prawicy i walczyć; wierzę, że to się uda - podkreślił Napieralski. - Wiem, że dzisiaj na tej sali są przyszli premierzy i ministrowie rządów lewicowych. Wiem, że jesteśmy gotowi to zrobić, bo współpracujemy. Wiem, że będziemy sobie nawzajem pomagać i że wykonamy olbrzymią pracę, rozmawiając z ludźmi w każdym kraju europejskim, po to, by wygrywać wybory - oświadczył szef SLD. Podkreślił, że chodzi o to, by wygrywać wybory nie dla siebie, ale dla ludzi.