Pobyt w Koszalinie (Zachodniopomorskie) Napieralski zaczął wczesnym rankiem od zwiedzenia prywatnej spółki Tepro, która produkuje urządzenia do pakowania próżniowego, m.in. banknotów. Lidera SLD oprowadzał po firmie jej wiceprezes do spraw marketingu. Napieralski przyjechał do spółki prawie pół godziny później niż zapowiadał. Przepraszając za spóźnienie, usprawiedliwił się kiepskimi drogami. Napieralski pytany przez dziennikarzy, czy spotka się z kandydatem PiS na prezydenta Jarosławem Kaczyńskim, odpowiedział, że czeka na zaproszenie od niego. W czwartek lider Sojuszu rozmawiał z kandydatem PO Bronisławem Komorowskim. Napieralski uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy już wie, którego z kandydatów Bronisława Komorowskiego czy Jarosława Kaczyńskiego, poprze w drugiej turze wyborów prezydenckich. Powtórzył, że decyzję ogłosi na początku przyszłego tygodnia, po konsultacjach ze swoimi wyborcami i zapleczem politycznym. Podkreślił, że w tej kwestii "nie prowadzi żadnych kalkulacji, a najważniejsze dla niego jest, żeby być fair wobec jego wyborców". Pytany, jak czuje się w roli polityka, o którego poparcie zabiegają obecnie startujący w drugiej turze wyborów kandydaci na prezydenta, powiedział, że "nie myśli o tym, bo najważniejsze dla niego jest, aby pokazać swoim wyborcom, że wszystko, co robił w czasie aktywnej kampanii, nie było tylko kampanią wyborczą." - Chciałbym cały czas uprawiać politykę bardzo otwartą, bardzo nowoczesną, ale przede wszystkim wśród ludzi - powiedział Napieralski. W Koszalinie lider SLD odwiedzi jeszcze miejscowy szpital i spotka się z mieszkańcami. Po południu Grzegorz Napieralski ma odwiedzić Słupsk (Pomorskie).