We wtorek poseł Ireneusz Raś, przedstawiciel konserwatywnego skrzydła PO, w rozmowie z wp.pl skrytykował partię, że za bardzo skręca w lewo oraz że propaguje pogląd, iż "aborcja jest okej". - Wielu członków mówi o faktycznym zamiarze odejścia z partii - przyznał Raś. - To szkodliwe, nieprzemyślane, a przede wszystkim oderwane od rzeczywistości sformułowania pana posła Rasia. Ostatnie badania pokazują, że nasza decyzja odnośnie przerywania ciąży wpisuje się w opinię większości społeczeństwa i nie jest to żaden skręt w lewo. To Kaczyński zbezcześcił kompromis aborcyjny, więc dzisiaj de facto Platforma wyznacza nowe centrum - mówi Paweł Olszewski z zarządu PO. Wypowiedź Rasia to pokłosie stanowiska zarządu PO z 17 lutego, w którym władze partii opowiedziały się za prawem kobiety do aborcji do 12. tygodnia ciąży, po spełnieniu szeregu warunków. Wcześniej odmienny pogląd w tej sprawie zaprezentowała w liście do zarządu grupa 21 parlamentarzystów, apelując o utrzymanie poparcia dla tzw. kompromisu aborcyjnego. Ireneusz Raś był jednym z sygnatariuszy tego listu, a po decyzji zarządu został jednym z jej ostrzejszych krytyków. Obok meritum decyzji niektórzy politycy PO - Paweł Zalewski, Andrzej Halicki, a nawet Grzegorz Schetyna - zwracali uwagę, że powinna być podjęta w innym trybie - przez Radę Krajową, a nawet Konwencję. Rada Krajowa PO jeszcze w marcu? Europoseł Andrzej Halicki rozpoczął nawet akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o zwołanie Rady Krajowej. Jednak odstąpił od niej po tym, jak lider PO Borys Budka ogłosił, iż posiedzenie rady odbędzie się jeszcze w marcu. Zgodnie ze statutem, Rada Krajowa powinna się odbywać raz na pół roku, a ostatnia była w październiku. Polityk ze ścisłych władz PO powiedział jednak, że Rada Krajowa jeszcze nie jest zwołana, a termin marcowy nie jest przesądzony - może to być także kwiecień, a wiele zależy od sytuacji pandemicznej. Halicki powiedział, że choć rozpoczął zbieranie podpisów, nie zgadza się z poglądem Rasia, że Platforma zbyt skręca w lewo. - W Platformie najważniejsze jest utrzymanie balansu między różnymi poglądami w PO, tymi bardziej konserwatywnymi i tymi bardziej na lewo. Uważam, że przewodniczący Budka akurat stara się to czynić - ocenił europoseł. Zalewski: Jedynym beneficjentem jest lewica - Pan przewodniczący Budka wysłuchał naszych apeli i zadeklarował, że w marcu Rada Krajowa zostanie zwołana. To będzie miejsce, aby wezwać do Konwencji, w której kompetencjach są kwestie ideowe - podkreślił Paweł Zalewski, wiązany, podobnie jak Raś, z konserwatywnym skrzydłem partii. - Zakładam, że odbędzie się dyskusja i zostanie sformułowane nowe stanowisko wobec tego przedstawionego przez zarząd. Na razie obowiązuje deklaracja ideowa z 2001 roku - dodał poseł. Przyznał, że po zajęciu stanowiska przez zarząd jest nowa sytuacja polityczna, ale "na razie jest to tylko propozycja dla konwencji". Z tego puntu widzenia pogląd Rasia może być wypowiedziany przedwcześnie. Zalewski całkowicie również nie zgadza się ze stanowiskiem zarządu "z powodów aksjologicznych, ale i politycznych". - Jedynym beneficjentem decyzji zarządu jest lewica, której w trzech notowaniach opinii publicznej notowania wzrosły - powiedział poseł. "W Platformie są różne nurty - bardziej na prawo i bardziej lewicowy" - Tu też nie chodzi o opinię pana Rasia czy moją. Chodzi o naszych wyborców: czy osoby o innej wrażliwości niż lewicowo-liberalna będą uważały, że Platforma jest ich partią. Była ich partią i bardzo bym chciał, aby była także w przyszłości. By prowadziła politykę, która budzi zaufanie w największych możliwych kręgach i znów mogła uzyskać zaufanie 40 proc. wyborców - zaznaczył Zalewski. - A to oznacza, że Platforma musi być partią silnie osadzoną w centrum, zdolną do przekonywania wyborców z prawej i lewej strony. Ten kierunek, który obrał zarząd do tego nie prowadzi - dodał poseł. Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy programPoseł Tomasz Głogowski, który także podpisał się pod "listem konserwatystów" uważa z kolei, że już nawet dyskusja, która ostatnio toczyła się w PO wokół stanowiska w sprawie aborcji "pokazała, że są w Platformie różne nurty - nurt bardziej na prawo i bardziej lewicowy".Pytany, czy zgadza się z poglądem Rasia, że PO skręca za bardzo w lewo Głogowski przyznał, że "takie ryzyko było, ale zostało trochę zażegnane". - Na pewno skrzydło lewicowe było ostatnio aktywniejsze i bardziej widoczne, ale dobrze, że napisaliśmy ten list, bo pokazaliśmy, że drugie skrzydło też istnieje - powiedział Głogowski. - Co do Irka Rasia, to nawet w grupie nazywanej konserwatywną, choć moim zdaniem to grupa centrowa, istnieje przekonanie, że za bardzo gwiazdorzy i gra jako totalny solista. Gdyby miał wykonywać jakiś ruch, to raczej samodzielnie - ocenił poseł.