Jak dodał Matwiej - wraz z mężczyzną w ręce policji wpadły jeszcze trzy osoby - Kamil M., Radosław M. i Ewa L. W ich mieszkaniach znaleziono materiały wybuchowe, zapalniki, lonty, kilkanaście sztuk broni krótkiej i długiej oraz maszyny do wytwarzania różnych elementów broni. Krzysztof Sz. był poszukiwany przez niemiecką policję europejskim nakazem aresztowania. Według ustaleń funkcjonariuszy razem ze swoim bratem Tomaszem kierował zorganizowaną grupą przestępczą, która od 2003 roku dokonała na terenie Niemiec co najmniej 52 napadów na banki, punkty kasowe i jubilerów. Straty poniesione w ich wyniku wyniosły ponad 3 miliony euro. Kilkunastoosobowa grupa została przez policję niemiecką rozbita, lecz uważany za szefa grupy Krzysztof Sz. ukrył się w Polsce. Zatrzymania to efekt ścisłej współpracy z niemiecką policją - powiedział komendant główny policji, Marek Bieńkowski. Dodał, że do rozbicia gangu powołał specjalną grupę, w skład której wchodzili policjanci z województw lubuskiego, pomorskiego i dolnośląskiego.