Bandyci byli zamaskowani a rejestracje ich samochodów najprawdopodobniej zasłonięte. Do napadu doszło kilkanaście kilometrów od Sosnowca, napastnikami mogli więc być "swoi". W piątek Zagłębie przegrało w Toruniu 7:1. Zawodnicy wracali właśnie z tego meczu. W niewielkiej miejscowości Sarnów drogę autokaru z hokeistami zajechało kilka samochodów. Kierowca autobusu musiał się zatrzymać. Z samochodów wybiegło kilkunastu zamaskowanych mężczyzn, którzy pałkami i kijami zaczęli rozbijać szyby; uszkodzili karoserię autokaru. Kierowca widząc co się dzieje po prostu staranował blokujące mu drogę samochody. Komendant wojewódzki powołał specjalną grupę do ustalenia sprawców napadu na hokeistów sosnowieckiego Zagłębia.