Minister spraw wewnętrznych i administracji w programie "24 pytania w PR24" przypomniał, że resort zwrócił się z wnioskiem do fundacji o przestrzeganie prawa. Jak podano w poniedziałek, związana z organizacją Obywatele RP Fundacja Wolni Obywatele RP została wezwana do zaprzestania naruszania prawa oraz swojego statutu; w innym razie fundacji może grozić sprawa w sądzie o zawieszenie zarządu i wyznaczenie zarządcy przymusowego. Obywatele RP to organizacja, która znana jest m.in. z organizowania od grudnia ub. roku kontrmanifestacji wobec obchodów tzw. miesięcznic katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. "Jeżeli prawo nie będzie przestrzegane, wtedy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec tych, którzy łamią prawo" - zaznaczył we wtorek Błaszczak. Według szefa MSWiA "cechą ludzi, którzy urządzają kontrmanifestacje miesięcznic smoleńskich jest łamanie prawa, czy też apele o łamanie prawa". "Oni nie domagają się tego, żeby mogli manifestować, żeby mogli głosić swoje poglądy. Oni domagają się tego, żeby ograniczyć zgromadzenia innych, żeby zabrać prawo innym do organizowania uroczystości i oni mówią o blokowaniu uroczystości" - dodał. Błaszczak powiedział, że na stronie internetowej tego stowarzyszenia "można znaleźć takie odezwy, takie zachęty, wezwania do łamania prawa". "Jeżeli ktoś namawia do drugiego Majdanu, jeżeli ktoś namawia - a tak było w tej 16 punktowej odezwie, scenariuszu, planie działania może - do obalenia legalnych władz, to rzeczywiście to jest działanie wbrew porządkowi prawnemu i to nie ma nic wspólnego z demokracją, bo demokracja to są wybory, to jest zmiana władzy, jeżeli tak uzna naród, poprzez kartkę wyborczą, a nie poprzez ulice" - zaznaczył minister. Uzasadniając skierowany do Fundacji Wolni Obywatele RP wniosek Wydział Prasowy MSWiA wskazał, że zgodnie ze statutem fundacji "jednym z jej celów jest ochrona wartości konstytucyjnych w Polsce". Tymczasem - argumentują służby prasowe resortu - fundacja "wzywa do aktów naruszania prawa" oraz "w swej działalności i wykorzystywanych materiałach znieważa leganie i demokratycznie działające organy władzy publicznej" (m.in. prezydenta RP). MSWiA zamieściło w komunikacie odnośniki do treści na stronie internetowej fundacji, które - w ocenie resortu - naruszają prawo i zapisy statutu organizacji. Na jednej ze stron, do których odwołało się MSWiA, kierowana przez Pawła Kasprzaka organizacja zachęca do dołączenia do "deklaracji nieposłuszeństwa". "Zastanów się dobrze! Podpisując naszą deklarację łamiesz prawo! Przystępując do protestu wyrażasz gotowość poniesienia karnych konsekwencji. Deklarujesz gotowość kontynuowania protestu i solidarność z pozostałymi sygnatariuszami deklaracji" - czytamy na stronie Obywateli RP. MSWiA poinformowało, że fundacji został wyznaczony 14-dniowy termin usunięcia uchybień w działalności zarządu. Wskazano też, że zgodnie ze statutem zarejestrowanej 25 maja 2017 r. Fundacji Wolni Obywatele RP to właśnie resort SWiA jest organem nadzoru nad fundacją. Zwrócono jednocześnie uwagę, że z art. 12 ust. 1 ustawy o fundacjach wynika, iż "o zgodności działania Fundacji z przepisami prawa i statutem oraz z celem, w jakim została ustanowiona, orzeka sąd w postępowaniu nieprocesowym na wniosek właściwego ministra". W sobotę w oświadczeniu na stronie internetowej Obywateli RP podpisanym "Zarząd Fundacji i jej sympatycy" podano, że Fundacja Wolni Obywatele RP otrzymała z resortu spraw wewnętrznych "ultimatum". "Ton tego listu, pierwszego, jaki otrzymaliśmy od MSWiA stoi w sprzeczności z duchem ustawy i komentarzami do niej prawników. A straszenie od razu zawieszeniem Zarządu - które jest środkiem nadzorczo-kontrolnym, możliwym do zastosowania w sytuacji absolutnie ostatecznej - uważamy za skandal i kolejne złamanie podstawowych standardów demokratycznego państwa prawa" - stwierdzono w oświadczeniu. Zdaniem autorów tekstu list od resortu spraw wewnętrznych to "niedopuszczalna próba zastraszania tworzącej się organizacji, która ma najszczytniejsze cele - obronę Konstytucji, obronę podstaw państwa demokratycznego, aktywizację obywatelską". "Nieposłuszeństwo obywatelskie, do którego planujemy w ostateczności sięgać mieści się w kanonie działań demokratycznych" - podkreślono.