Sejm, przyjmując wieczorem poprawki Senatu do pakietu ustaw zdrowotnych, zakończył etap parlamentarnych prac nad nimi. Jedna z najważniejszych regulacji przewiduje, że zoz-y zostaną obligatoryjnie przekształcone w spółki kapitałowe działające w oparciu o prawo handlowe (w ciągu dwóch lat, licząc od stycznia 2009 r.). Inna z ustaw wprowadza urząd Rzecznika Praw Pacjenta. Ustawy zdrowotne trafią teraz do prezydenta, który może je podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. - Należy się spodziewać, iż nie zyskają one akceptacji pana prezydenta i nie zostaną przez pana prezydenta podpisane - powiedział wieczorem Kownacki. Przypomniał, że w przypadku, gdy głowa państwa nie akceptuje jakiejś ustawy, ma dwie możliwości: weto lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. - Ale wydaje się bardziej prawdopodobne weto - powiedział Kownacki. Szef Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w ustawowym terminie 21 dni. - (Prezydent) czekać na nic nie będzie, natomiast na pewno zostanie przeprowadzona analiza, przedstawione będą wszystkie za i przeciw, także to trochę trwa. Nie sądzę, żeby to miało być po dwóch trzech dniach - oświadczył Kownacki. Sam prezydent krytycznie wypowiadał się o proponowanych przez rząd rozwiązaniach zmierzających do przekształcenia szpitali w spółki. Pod koniec października Lech Kaczyński zapowiedział, że wykorzysta wszystkie środki, aby ustawy prowadzące do prywatyzacji szpitali nie weszły w życie. Argumentował, że efekty takiej prywatyzacji "będą związane z głębokim podziałem społecznym - na tych leczonych w dusznych 6-osobowych salach i tych leczonych w klimatyzowanych salach". Nieco później mówił: - ja powiem "weto" w stosunku do tej ustawy; nigdy tego nie ukrywałem, że jestem przeciwnikiem tego rodzaju rozwiązania.