W listopadzie 97-go roku dyrekcja szpitala podpisała ze spółdzielnią pracy "Telmed" umowę na wyposażenie apteki. Umowa opiewała na ponad 2 miliony złotych. "Telmed" miał wyposażyć klinikę w sprzęt do produkcji płynów dializowych oraz urządzenia do transportu i dystrybucji leków do oddziałów szpitala. Tymczasem - według NIK-u - "Telmed" kupił mniej urządzeń, ale za to za wyższą cenę. To nie jedyne wątpliwości co do szpitala na Banacha. Kontrolerzy mieli też zastrzeżenia do sposobu dzierżawienia szpitalnych pomieszczeń. Tylko jedna umowa dzierżawy miała wymaganą zgodę ministra zdrowia. Szpital nie rozliczał też wynajmujących pomieszczenia ze zużytej przez nich energii. Dopiero po kontroli NIK odzyskano 60 tysięcy złotych.