- Tym największym wyzwaniem będzie kwestia przyspieszenia realizacji wielu inwestycji, w tym drogowych i wykorzystanie środków Unii Europejskiej - mówił w "Sygnałach Dniach" Chlebowski. Jak podkreślił, z tym nie było najlepiej w 2008 roku. - Przyznaję, że wykorzystanie środków unijnych było jednym z obszarów, które oceniam dosyć negatywnie - zaznaczył. Ale - jak dodał - przyjętych zostało wiele przepisów, które mają umożliwić większe wykorzystanie unijnych środków w następnym roku. - To jest ważne przedsięwzięcie bo jest mowa o ponad 20 mld zł, które trzeba wykorzystać m.in: na budowę dróg, autostrad, modernizację kolei, lotnisk - zaznaczył. Jak podkreślił, jest to ogromne, modernizacyjne przedsięwzięcie rządu, koalicji i ma nadzieję, że będzie to czas "prawdziwego rozliczania" działalności koalicji po półmetku, właśnie w kwestii wykorzystania środków europejskich. Wyraził nadzieję, iż te pieniądze będą "wpompowane" także w polskie firmy, co będzie "dodatkowym bodźcem antykryzysowym". Pytany był również, czy 3,7 proc. wzrostu PKB uwzględniony w budżecie na 2009 rok da się utrzymać. - Nie przywiązywałbym nadmiernej wagi do tego, czy jest to 3,7 proc, czy 3,5 proc - mówił. - Uważam, że każdy wynik w granicach 3 proc. PKB to będzie duży sukces polskiej gospodarki - dodał. Jak zaznaczył jest to założenie budżetowe bardzo ambitne, a z drugiej strony bardzo zobowiązujące do "pewnej dyscypliny finansowej" ministrów, wszystkich dysponentów części budżetowych. Podkreślił, że od rządu będzie wymagane prowadzenie bardzo racjonalnej gospodarki budżetowej, finansowej i przypomniał, że rząd dysponuje możliwością blokowania w ciągu roku pewnych kwot, jeżeli chodzi o wydatki publiczne. - Gdybyśmy mieli jakieś poważne problemy, nie można też wykluczać ewentualnej korekty budżetu w trakcie roku budżetowego - zastrzegł szef PO.