Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Największa blokada w historii Ostatniego Pokolenia. Podali czas i miejsce

Ostatnie Pokolenie chce znowu zablokować Warszawę. Aktywiści zapowiadają, że będzie to "największa blokada w historii". Protest odbędzie się w piątek o godz. 17 na Wisłostradzie.

Protest Ostatniego Pokolenia
Protest Ostatniego Pokolenia/Marek Antoni Iwanczuk / Zuma Press /Agencja FORUM

Aktywiści Ostatniego Pokolenia w środę w południe zjawili się przed budynkiem Kancelarii Premiera. Chcieli porozmawiać o "ważnych sprawach i postulatach". Ponieważ do spotkania z szefem rządu nie doszło, aktywiści zapowiedzieli kolejny protest. 

- Zapraszamy wszystkich państwa 13 grudnia o godz. 17 na Wisłostradę, ponieważ opór trwa. Premier polskiego rządu nie pozostawia nam wyboru, nie spotykając się z nami, nie rozmawiając o tym, co dla naszego pokolenia jest najważniejsze. My dalej będziemy robić swoje - poinformował w środę przedstawiciel aktywistów na spotkaniu z dziennikarzami. 

Ostatnie Pokolenie przekazało w mediach społecznościowych, że będzie to "największa blokada w historii". "Skoro Premier nie wychodzi do obywateli, oni wyjdą na ulice" - czytamy.

Nie będzie to pierwszy tego typu protest. Na przełomie listopada i grudnia Ostatnie Pokolenie cyklicznie blokowało już warszawską Wisłostradę, co wywoływało paraliż miasta i wściekłość kierowców. Aktywiści Ostatniego Pokolenia są też odpowiedzialni m.in. za oblanie barwnikiem pomnika warszawskiej Syrenki, czy opóźnienie startu pierwszej w sezonie gonitwy na Torze Służewiec.

Protesty Ostatniego pokolenia. Politycy krytykują działania aktywistów

Premier Donald Tusk kilka dni temu krytycznie wypowiedział się na temat tych protestów i wezwał służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania akcjom blokowania dróg.

Jak podkreślił, "takie blokady, niezależnie od politycznych intencji, stwarzają zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg".

Wcześniej  blokowanie głównych ulic stolicy przez aktywistów klimatycznych skrytykował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Uważam, że sami sobie szkodzą dlatego że, abstrahując od tego jakich idei bronią, wszelkiego rodzaju blokady, po pierwsze szkodzą sprawie, a poza tym są niezgodne z prawem - powiedział.

Przekazał, że zarówno organy państwowe, jak i organy miejskie działają w tym przypadku z pełną stanowczością. - Jestem absolutnym przeciwnikiem tego typu zachowań - podkreślił prezydent Warszawy.

Głos w sprawie aktywistów zabrał również szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który zapewnił, że policja będzie stanowczo walczyć "z tego rodzaju patologią".

- Wszyscy jesteśmy zbulwersowani tymi sytuacjami z poprzednich dni. To kompletnie nieodpowiedzialne i skandaliczne zachowanie, które przede wszystkim jest groźne dla zdrowia i życia ludzi. Żaden cel nie usprawiedliwia takiego działania i takiego zachowania - stwierdził Siemoniak. - Będziemy z tym bezwzględnie walczyli - dodał.

Mniej Polaków obawia się zmian klimatycznych

Protesty organizowane przez Ostatnie Pokolenie najwyraźniej nie przynoszą jednak oczekiwanego skutku. Z najnowszego badania ARC Rynek i Opinia wynika bowiem, że o siedem punktów procentowych (z 81 do 74 proc.) spadł odsetek Polaków uważających zmiany klimatyczne za poważny problem. 

Pod względem obaw wobec zmian klimatycznych - zgodnie z wynikami badania - Polacy lokują się w średniej światowej, a "najbardziej obawiają się mieszkańcy Turcji i Meksyku oraz krajów wyspiarskich - Malezji i Indonezji, a najmniej USA, Finlandii czy Australii". Ponadto globalnie rośnie liczba sceptyków wobec możliwości osiągnięcia stanu zero-emisyjnej gospodarki. W ubiegłym roku 43 proc. respondentów uważało, że świat nigdy nie osiągnie takiego stanu, a w 2024 r. - 49 proc.

"Pokazuje to, że obniża się wiara w możliwość szybkiej zmiany gospodarki świata w kierunku zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Zwiększa się natomiast sceptycyzm w podejściu do czystej, niskoemisyjnej produkcji energii" - ocenili autorzy badania.

Według nich produkcja czystej energii przestaje być działaniem pierwszej wagi, gdyż w Polsce mniej osób (spadek o 14 pp.) uważa, że rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE) powinien być priorytetem. W najnowszym badaniu 41 proc. respondentów deklarowało, że powinien to być priorytet, natomiast 52 proc., iż "powinien być ważny, ale nie priorytetowy". Najmniejsza grupa (6 proc.) twierdzi, że rozwój OZE nie powinien być ważny.

Badanych zapytano również o wpływ poszczególnych czynników związanych z produkcją i cechami produktów na ich decyzje konsumenckie i - jak wskazali autorzy - w Polsce widać zmianę postaw konsumenckich.

Największa grupa respondentów (84 proc.) deklarowała, że wiedza o tym, iż firma "oferuje zdrowe/bezpieczne w użyciu produkty" wpłynie na ich decyzję konsumencką. Podobny odsetek (83 proc.) wskazywał na brak toksyn/chemikaliów w produkcie i na wykorzystanie naturalnych surowców (81 proc.). Nieco mniejsza grupa (75 proc.) wspominała o ograniczeniu zużycia plastiku lub energii i wody (74 proc.). Ponadto, badani wskazywali na wykorzystanie przez firmę opakowań nadających się do recyklingu (72 proc.), oferowanie biodegradowalnych produktów (72 proc.) i zmniejszanie emisji CO2 (69 proc.).

----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Bodnar w "Graffiti" o Macierewiczu: Zespół przejął całą "ciężarówkę akt"/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także