- Najbliższy rok szkolny będzie rokiem spokojnej kontynuacji zmian związanych z wejściem w życie nowej podstawy programowej - mówi minister edukacji, Katarzyna Hall. Ministerstwo zaczęło wprowadzać zmiany w zeszłym roku, a cały proces ma się zakończyć za sześć lat. W tym roku nową podstawą objęci zostaną uczniowie klas II podstawówek i gimnazjów. Wprowadzenie nowej podstawy wiąże się z rozpoczętym w ubiegłym roku stopniowym obniżaniem wieku rozpoczynania nauki w szkole. Sześciolatki w szkołach To już drugi rok, kiedy w szkolnych ławach zasiądą sześciolatki. W dalszym ciągu to rodzice decydują o posłaniu dziecka do szkoły w tym wieku. Zmieni się to w roku szkolnym 2012/2013, kiedy to wszystkie sześciolatki obowiązkowo będą musiały rozpocząć edukację. Jak wynika ze wstępnych danych ministerstwa, na posłanie 6-latków do szkoły decyduje się coraz więcej rodziców. W większych miastach będzie ich prawie drugie tyle co w zeszłym roku. Szkoły muszą się specjalnie przygotowywać na przyjęcia młodszych uczniów. Mają obowiązek zapewnić im w I klasach kącik zabaw, dodatkową opiekę nauczyciela, szczególnie w czasie przerw, oraz miejsce na podręczniki. Na pierwszy ogień gimnazja Skutkiem wprowadzenia reformy programowej będą też zmiany zasad przeprowadzania egzaminów, zarówno tych po szkole podstawowej, tych po gimnazjum, jak i matur. Ale bez obaw, wszystko ma się odbyć stopniowo. Najpierw zmieni się egzamin gimnazjalny, który w nowej formule po raz pierwszy zostanie przeprowadzony w roku szkolnym 2011/2012. Będzie się składał z takich samych części jak dotychczas, czyli z humanistycznej, matematyczno-przyrodnicznej i z języka obcego nowożytnego, ale każda z nich będzie miała inną strukturę. Na zaświadczeniu o szczegółowych wynikach egzaminu uczeń otrzyma wynik procentowy i wynik centylowy dla każdego z 5 lub 6 zakresów. Co z tym projektem edukacyjnym? Natomiast już od tego roku szkolnego uczniowie gimnazjów - z wyjątkiem tych z tegorocznych klas III, którzy uczą się według starej podstawy programowej - będą musieli zrealizować projekt edukacyjny. Projekty będą przygotowywane w grupach, co - zdaniem ministerstwa - nauczy uczniów pracy zespołowej i mają przypominać prezentację maturalną z języka polskiego. Założenia i warunki realizacji projektu ustali dyrektor szkoły z nauczycielami, a uczniowie poznają je do 30 listopada 2010. Wakacje mają być krótsze W ostatnich dniach najwięcej emocji wzbudziła propozycja ministerstwa, by wydłużyć rok szkolny i tym samym skrócić wakacje. Do tej pory zajęcia kończyły się w pierwszy piątek po 18 czerwca. Obecnie pani minister proponuje, by zajęcia kończyły się w ostatni piątek czerwca. Zdecydowanie bardziej spodobał się wszystkim projekt dodatkowych dni wolnych. Szkoły dostaną do 10 dni wolnych i to dyrektorzy szkół, w porozumieniu z rodzicami i samorządem uczniowskim, zdecydują, które dni będą wolne. Na decyzję mają czas do 15 października. Liczba wolnych dni jest zależna od rodzaju szkoły. Do sześciu dodatkowych dni wolnych mogą wykorzystać podstawówki i zawodówki, do 8 gimnazja, a do 10 licea i technika. Propozycje ministerstwa zostały przesłane do konsultacji społecznych, ale wszystko wskazuje na to, że wejdą w życie jeszcze w tym roku.