wymieniany jako doradca w sprawach międzynarodowych nowego premiera. Bartoszewski przypomina "dziadka z Wehrmachtu" - brutalny atak Jacka Kurskiego z PiS z poprzedniej kampanii wyborczej. Wizyty te będą testem dla przyszłego premiera: 81 proc. badanych oceniło, że będzie lepiej przyjmowany za granicą niż jego poprzednik Jarosław Kaczyński. Wśród innych zalet Tuska - premiera, ankietowani wymieniali: dążenie do kompromisu, dynamizm, przyciąganie ludzi spoza własnej partii, prowadzenie mniej agresywnej polityki niż jego poprzednik. Wreszcie, jako lider zwycięskiej partii, nie będzie prowadzi polityki "sterowania z tylnego siedzenia". Ale desygnowany na premiera ma też w oczach pytanych przez "Dziennik" Polaków słabości. Wśród głównych, 66 proc. wymieniło prowadzenie bardziej uległej polityki zagranicznej od poprzednika. Inni ocenili, że Tusk złożył zbyt wiele obietnic, z których trudno mu będzie się wywiązać. Ponad jedna trzecia uznała, że nie ma doświadczenia w sprawowaniu władzy i jest politykiem mało odpornym na stres. Ale ponad połowa ankietowanych była przeciwnego zdania. Prawie równo badani podzielili się w kwestii współpracy przyszłego premiera z prezydentem Lechem Kaczyńskim: 40 proc. ankietowanych oceniło, że Tusk będzie potrafił ułożyć sobie dobre relacje z prezydentem. Przeciwnego zdania było 48 proc. badanych. Nie miało zdania w tej sprawie 12 proc. Sondaż TNS OBOP przeprowadzono 10 listopada na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych Polaków.