Jak wynika z sondażu Homo Homini przeprowadzonego na zlecenie "Do Rzeczy" 6-7 września na próbie 1100 Polaków, partia, którą Jarosław Gowin stworzyłby z Johnem Godsonem, Przemysławem Wiplerem i Pawłem Kowalem weszłaby do Sejmu z ponadsześcioprocentowym poparciem. "[...] nowa, konserwatywno- wolno rynkowa formacja mogłaby liczyć na poparcie 6,1 proc. wyborców" - czytamy w artykule opublikowanym w "Do Rzeczy". - "To oznacza, że znalazłoby się w Sejmie i miałoby realne szanse na udział w rządach. Partia Gowina mogłaby utworzyć koalicję zarówno z PiS, jak i z Platformą i PSL". Jarosław Gowin odszedł z PO z powodu polityki rządu m.in. ws. OFE oraz podatków. "Doszedłem do granicy, za którą lojalność wobec partii stoi w konflikcie z lojalnością wobec Polaków" - uzasadniał swą deyzję. Po odejściu Gowina, koalicja PO-PSL dysponuje w parlamencie już tylko większością dwóch głosów. Z sondażu Homo Homini wynika poza tym, że PiS może liczyć na 32,4 procent poparcia, PO na 24,1 procent, SLD na 17,8 procent, PSL - 7,3 procent, Ruch Palikota - 4,8 proc.