Gdyby wybory odbywały się w ten weekend, PiS mógłby liczyć na 32 procent głosów, a Platforma zaledwie na 22 procent. Na podium uplasowałaby się jeszcze Zjednoczona Lewica z 12 procentami. Poza nimi w Sejmie znalazłyby się jeszcze ugrupowanie Pawła Kukiza, .Nowoczesna Ryszarda Petru oraz partia KORWiN. Zabrakłoby natomiast miejsca dla współrządzącego dziś w koalicji z PO PSL.