Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 30,8 proc., co oznacza spadek poparcia o 1,7 pkt proc. w stosunku do pomiaru sprzed dwóch tygodni. Poparcie dla Koalicji Obywatelskiej wzrosło do 26,3 proc. (+0,8 pkt proc.), natomiast Polska 2050 Szymona Hołowni cieszy się uznaniem 11,6 proc. Polaków (+0,9 pkt proc.). W parlamencie znalazłaby się także Konfederacja z poparciem 6,8 proc. (-1,1 pkt proc.) oraz Lewica, która uzyskałaby 6,0 proc. głosów (-0,1 pkt proc.). Badanie preferencji politycznych Polaków w dniach 5-9 maja 2022 roku przeprowadziła firma Research Partner. Do progu wyborczego zbliża się PSL, który mógłby liczyć na przychylność 4,0 proc. wyborców. Na pytanie o wzięcie udziału w wyborach 47 proc. ankietowanych odpowiedziało "zdecydowanie tak", a kolejne 14,9 proc. "raczej tak", co pozwala oszacować frekwencję wyborczą na poziomie prawie 62 proc. Wariant dwóch bloków korzystniejszy dla opozycji Gdyby opozycja połączyła się w dwa duże bloki, jak proponuje PSL, miałaby największe szanse przejąć władzę - wynika tak z sondażu United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM. Jaki byłby wynik wyborów, gdyby Koalicja zjednoczyła się z Lewicą, a PSL z partią Szymona Hołowni? W takim scenariuszu najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica - 37,6 proc. Blok Koalicja Obywatelska + Lewica mógłby liczyć na 33,1 proc. głosów, a blok PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni - na 14,3 proc. Konfederacja zdobyłaby wówczas 6 proc. głosów. Wariant dwóch bloków byłby najkorzystniejszy dla opozycji - czytamy w "DGP". Dawałby jej perspektywę 242 miejsc w Sejmie przy 203 mandatach dla Zjednoczonej Prawicy i 15 dla Konfederacji.