Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę PiS mógłby liczyć na około 35 proc. głosów, a PO na 27 proc. W Sejmie znalazły by się jeszcze: Kukiz'15 (12 proc. poparcia) i Nowoczesna (5 proc. poparcia). Progu wyborczego nie udałoby się przekroczyć: PSL (4 proc.), Wolności (4 proc.), SLD (3 proc.) i Partii Razem (2 proc.). To spora zmiana, ponieważ kilka dni temu "Wiadomości" opublikowały sondaż, który wskazywał miażdżącą przewagę partii rządzącej: 44,9 proc. PiS do 24,7 proc. PO. To i tak korzystny wynik dla partii Jarosława Kaczyńskiego, z sondaży innych ośrodków badawczych wynika, że poparcie dla dwóch głównych partii jest bardzo podobne.