Lasy Państwowe informują, że 11 lipca do Nadleśnictwa Lutowiska (woj. podkarpackie) wpłynął wniosek od Inicjatywy Dzikie Karpaty, by odstąpić od wycinki dwóch drzew. Podczas oględzin leśnicy odkryli, że w pień jednego z drzew powbijane są gwoździe. Czym jest tree spiking? Leśnicy wyjaśniają, że to tzw. tree spiking, metoda "ochrony" drzew rozpowszechniana przez skrajnych aktywistów. "Opisują oni techniki 'nakłuwania drzew', polecają sprzęt i konkretne rodzaje gwoździ, a nawet radzą, jak zacierać ślady i nie dać się złapać. Metalowe pręty czy gwoździe wbite w drzewo mają na celu uszkodzenie ostrza lub silnika piły mechanicznej. Gwoździe nabijane w wyższych partiach pnia mają za zadanie zniszczenie maszyn tartacznych stosowanych przy późniejszej obróbce drewna. Poza oczywistymi stratami materialnymi takie działanie stwarza poważne zagrożenie zdrowia, a nawet życia pilarzy i stolarzy" - wyjaśniają Lasy Państwowe. W komunikacje dodano, że w USA tę metodę - z uwagi na wysoki stopień niebezpieczeństwa - już ponad 30 lat temu uznano za ekoterroryzm. Apel Lasów Państwowych - Zwracam się do wszystkich działaczy i grup proekologicznych w całej Polsce: powstrzymajcie tych, którzy ryzykują życiem ludzi. Wbijanie gwoździ w drzewa to nie akcja protestacyjna, to zwykły terroryzm. Powstrzymajcie to zanim dojdzie do tragedii - apeluje rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski. Sprawą zajęła się policja. Ze względu na dobro śledztwa Lasy Państwowe dopiero teraz opublikowały informację o zdarzeniu.