Wnuk działaczki "Solidarności", Piotr, nie chciał komentować tej sytuacji. W Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu przeprowadzane są sekcje zwłok dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej, które zostały ekshumowane w poniedziałek i wtorek. Jedne z ekshumowanych szczątków mają należeć do Anny Walentynowicz, drugie - według informacji medialnych - do Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Istnieje podejrzenie, że przed pogrzebami zamieniono ciała. Wcześniej ekshumowano i przebadano ciała Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Ekshumacje wszystkich ofiar? Naczelna Prokuratura Wojskowa - po przeanalizowaniu opinii biegłych - poinformowała, że Rosjanie popełnili błędy w czasie sekcji zwłok przeprowadzanych tuż po katastrofie. Stefan Hambura powiedział we Wrocławiu, że jego zdaniem trzeba ekshumować ciała wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Dodał, że o przyczyny obecnej sytuacji trzeba pytać byłą minister zdrowia Ewę Kopacz, która była przy identyfikacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej w Moskwie. Okradano zwłoki? Zdaniem Piotra Walentynowicza, wczorajsza sekcja jasno potwierdziła, że szczątki wydobyte z grobu w Gdańsku nie należą do jego babki. - Ciało, którego sekcja była wczoraj dokonywana, to w stu procentach nie jest nasza babcia - powiedział Walentynowicz. Dodał, że przy ekshumowanych szczątkach nie znaleziono pamiątkowego różańca włożonego do trumny. Istnieje więc podejrzenie, że okradano zwłoki. Ekshumacje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej - podyskutuj na Forum