Marsz antyfaszystowski wyruszył po godzinie 13 sprzed warszawskiego pomnika Bohaterów Getta. Organizowana przez Porozumienie 11 Listopada demonstracja "Razem Przeciwko Faszyzmowi i Nacjonalizmowi" maszeruje przez centrum Warszawy na plac Zamkowy. Trasa prowadzi ulicami Andersa, Marszałkowską, Królewską, Kruczą i Alejami Jerozolimskimi aż do Nowego Światu, a stamtąd Traktem Królewskim do placu Zamkowego. Czytaj więcej i oglądaj zdjęcia na stronach RMF24 Antyfaszyści twierdzą, że musieli dziś wyjść na ulice. Zadaniem wszystkich ludzi, którzy nie chcą powrotu koszmarów lat 30., jest demonstrowanie w tym samym momencie - mówił reporterowi RMF FM Piotrowi Glinkowskiemu uczestnik marszu. Dlaczego antyfaszyści zasłonili twarze? Uczestnicy marszu przekonują, że nie chcą konfrontacji z narodowcami, którzy organizują własny pochód. Wiele osób ma jednak zasłonięte twarze - jak mówią: dla własnego bezpieczeństwa. Według organizatorów, po poprzednich manifestacjach antyfaszystowskich zdjęcia ich uczestników znalazły się na stronach internetowych nacjonalistów wraz z nazwiskami, adresami i numerami telefonów tych osób, przedstawionych jako "wrogowie rasy". Nie wszyscy chcą znaleźć się na takich stronach i czuć zagrożenie, dlatego mamy pełne prawo zasłaniać nasze twarze - stwierdził jeden z organizatorów marszu. W okolicach Pałacu Kultury i Nauki zebrali się natomiast uczestnicy Marszu Niepodległości, organizowanego przez środowiska prawicowe. Zdecydowali się na organizację własnej demonstracji, niezwiązanej z prezydenckim marszem "Razem dla Niepodległej", bo - jak mówią - marsz organizowany przez Bronisława Komorowskiego nie jest autentyczny. Jeden z uczestników powiedział naszemu reporterowi Krzysztofowi Zasadzie, że tam ważniejsza jest polityka niż świętowanie niepodległości: W naszym marszu biorą udział osoby, które chcą w nim uczestniczyć. W marszu, który został zorganizowany przez prezydenta, bardziej biorą udział osoby, które są z nim związane w jakiś sposób. Uczestnicy marszu, odbywającego się pod hasłem "Odzyskajmy Polskę", trzymają transparenty z napisami: "Naród który traci pamięć - traci sumienie", "Polski prezydent został w Rosji zamordowany", "Bóg, honor, ojczyzna, rodzina", "Obudź się Polsko i powróć do Boga!", "Dla najemnych judaszów POlszewickiej bestii nie będzie przebaczenia, nie będzie amnestii". Są też flagi z krzyżami celtyckimi, falangą oraz mieczykami Chrobrego, a także flagi z Orłem Białym. Słychać wybuchające petardy oraz skandowanie: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "Bóg, honor, ojczyzna". Odpalono też race. Przy PKiN pojawili się też jednak ludzie w wyjściowych strojach. To, że my uczestniczymy w marszu, którzy zorganizowali oni, nie znaczy, że się z nimi utożsamiamy. Nas nie obchodzi, czy nas popieracie, czy nas nie popieracie. Przyjdźcie, świętujcie, dajcie zauważyć, że ludzie jednak o historii pamiętają i historię szanują - mówił jeden z takich wyjściowo ubranych uczestników marszu naszemu reporterowi. Trasę pochodu zaplanowano ulicami: Marszałkowską, Waryńskiego i Boya-Żeleńskiego, przez plac Unii Lubelskiej i aleję Szucha aż do pomnika Romana Dmowskiego przy placu Na Rozdrożu. Później na Agrykoli ma się rozpocząć festyn i koncert rockowy.