Zdaniem prof. Marka Chmaja, na dopisanie pytań do referendum jest już zdecydowanie za późno. "Prezydent zarządza referendum za zgodą Senatu - wysyła do Senatu projekt postanowienia o zarządzeniu referendum. Senat wyrażając zgodę akceptuje pytania. Zatem dopisanie nowych pytań wymagałoby takiej samej procedury i tu pojawiają się problemy. Senat musi w 14 dni od otrzymania projektu postanowienia zaakceptować je, a mamy sierpień i Senat ma wakacje. Takie posiedzenie musiałoby zostać zwołane, a nie wiadomo, czy będzie kworum. Regulamin Senatu przewiduje także, że ta sprawa musi trafić do odpowiednich komisji senackich" - wyjaśnił konstytucjonalista.Drugą przeszkodą - jak mówił - są zapisy ustawy o referendum, zgodnie z którymi podmioty zainteresowane wzięciem udziału w kampanii referendalnej - np. organizacje pozarządowe - na 40 dni przed dniem referendum mogą zgłaszać swój udział w kampanii do Państwowej Komisji Wyborczej. "Nowe pytania to nowe zainteresowane podmioty, które udziału w kampanii referendalnej zgłosić już nie mogą. Zatem uzupełnienie pytań przez prezydenta na referendum 6 września jest technicznie niemożliwe. Jest już za późno" - powiedział. Dr Ryszard Balicki z Katedry Prawa Konstytucyjnego, Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego również uważa, że dopisanie kolejnych pytań jest niemożliwe. "Nie ma procedury dopisania pytań do zarządzonego już referendum. W aktach prawnych takiej możliwości nie ma. Jedyna możliwość to jest zarządzenie kolejnego referendum, które mogłoby się odbyć w tym samym terminie. Prezydent Rzeczypospolitej zawsze może za zgodą Senatu referendum zarządzić. Biorąc pod uwagę, że Senat ma czas na rozpatrzenie wniosku, moim zdaniem, niezależnie od woli politycznej Senatu, terminowo byłoby to nie do zrealizowania" - powiedział Balicki PAP. Z tą opinią zgadza się dr hab. Piotr Uziębło z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. "Generalnie dodawanie pytań do referendów jest zawsze niemożliwe" - powiedział. "Natomiast istniała jeszcze możliwość taka, żeby zarządzić drugie referendum w tym samym terminie. Dzisiaj ta możliwość jest już wykluczona z uwagi na to, że mamy ustalony kalendarz referendalny. Te terminy biegną. Zmiana treści pytań referendalnych jest absolutnie niemożliwa" - wyjaśnił. O to, by dopisać do referendum trzy pytania - o wiek emerytalny, obowiązek szkolny 6-latków i Lasy Państwowe - zwróciła się w sobotę do Dudy kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Prezydent Andrzej Duda powiedział w sobotę PAP, że rozważy ten wniosek. Pytany o opinie, według których dołączenie kolejnych pytań do referendum jest już niemożliwe, odparł, że dziś nie jest w stanie zapoznać się z wnioskiem i trudno mu zająć stanowisko jednoznacznie. Po przeanalizowaniu tej sprawy ze współpracownikami podejmę decyzję - zadeklarował prezydent. Dodania kolejnych pytań chciałby też współprzewodniczący Twojego Ruchu Janusz Palikot - o to, czy lekcje religii powinny być finansowane z budżetu państwa i odbywać się w szkole i o to, czy fundusz kościelny powinien być zlikwidowany. Zapowiedział to w sobotę. O sprawę dodatkowych pytań w referendum była pytana w niedzielę przez dziennikarzy premier Ewa Kopacz. Jak powiedziała, obecnie instytucja referendum jest wykorzystana w kampanii wyborczej. "Sądzę, że pan prezydent, czy PiS nie będą dzisiaj narażać na kolejne referendum za kilka czy kilkanaście dni(...). Prawnicy muszą dzisiaj usiąść i postarać się odpowiedzieć, czy jest jeszcze taka możliwa szansa, żeby podczas tego referendum, które jest już w tej chwili ogłoszone, można było dopisywać jakiejkolwiek pytania. Jestem przekonana, że jeśli jedna strona chce dopisywać, to pamiętajcie, że dzisiaj jest kampania wyborcza i pewnie wielu chętnych by się znalazło, żeby dopisywać kolejne pytania" - powiedziała Kopacz. Po raz pierwszy Szydło zaapelowała o dodanie pytań do referendum na początku lipca, kiedy prezydentem był jeszcze Bronisław Komorowski. Proponowane przez nią pytania brzmią: "Czy jest Pani/Pan za przywróceniem powszechnego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?", "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe", "Czy jest Pani/Pan za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?". 6 września zgodnie z inicjatywą prezydenta Komorowskiego Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".