- Chciałbym państwu przedstawić moją strategię zmian w systemie ochrony zdrowia do roku 2015. Mapę działań podzieliliśmy na trzy główne obszary - powiedział Arłukowicz. W pierwszym obszarze - którym jest reforma systemu lecznictwa - wymienił wprowadzone niedawno lub przygotowywane zmiany w ustawach o działalności leczniczej, o konsultantach krajowych, zmiany w POZ, projektowane ustawy o zdrowiu publicznym i o szpitalach klinicznych, a na końcu tej drogi - ustawę o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Minister podkreślił, że kluczowym elementem w tym obszarze jest reforma NFZ. Jak poinformował, zawiera ona pięć zasadniczych elementów. Pierwszym jest likwidacja centrali NFZ i zastąpienie jej urzędem, który będzie nadzorował funkcjonowanie regionalnych oddziałów NFZ. Drugi punkt to "wyprowadzenie wyceny świadczeń poza obszar płatnika". Wycena będzie przeprowadzona przez Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych - niezależną agencję, a płatnik nie będzie miał wpływu na wycenę. Trzeci punkt zmian to weryfikacja jakości leczenia i premiowanie tych, którzy leczą najefektywniej, najszybciej i najbezpieczniej. Jednostki, które nie odsyłają pacjentów i podejmują się kompleksowego leczenia mają być premiowane. Czwarty element to stworzenie i realne wykorzystanie regionalnych map zapotrzebowania zdrowotnego. - Dziś planowanie usługi odbywa się z poziomu centrali (...). Chcemy przenieść dużą część kompetencji na regiony - powiedział minister. Piąty element zmiany to budowanie spójnego systemu planowania inwestycji medycznych w regionie. Zdaniem ministra obecnie nie ma "map zapotrzebowania", samorządy nie wiedzą ile i jakiego sprzętu mają na swoim terenie etc. "Mapy zapotrzebowania" i wspólna polityka inwestycyjna pozwolą na racjonalne wydawanie pieniędzy i ułatwią życie pacjentom. Minister mówił także o koniecznych zmianach w systemie refundacji (m.in. nowelizacji ustawy refundacyjnej) oraz informatyzacji systemu opieki zdrowotnej. "Chcemy wysłuchać głosów wszystkich" Proponowana reforma systemu ochrony zdrowia będzie poddana nie tylko konsultacjom społecznym. Za pośrednictwem poczty elektronicznej swoje zdanie w tej sprawie będzie mógł wyrazić każdy - zapowiedział w piątek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. - Chcemy wysłuchać głosów wszystkich, którzy chcą głos w tej sprawie zabrać. Obok toczących się konsultacji wewnątrzrządowych, formalnej procedury, która przebiegać musi, chcemy, aby ta debata toczyła się w sposób przejrzysty i publiczny. Chcemy, aby wszyscy mogli wypowiedzieć się na temat tego, jak system ochrony zdrowia po tylu latach - trochę wspólnego narzekania, tysięcy pomysłów na naprawę - zbudować na następne lata - powiedział minister. Zapowiedział, że z resortem będzie można w tej sprawie skontaktować się bezpośrednio za pośrednictwem poczty elektronicznej. Uwagi na temat obecnego sposobu funkcjonowania NFZ, a także proponowanych zmian, można kierować na adres reformanfz@mz.gov.pl. - Ten adres będzie analizowany przez ludzi, którzy pracują nad zmianami, nad założeniami. Będziemy odnosili się także publicznie do zgłaszanych uwag. My tej bardzo głębokiej zmiany systemowej nie chcemy przeprowadzić chaotycznie, nie chcemy ścigać się z czasem (...) Wsłuchamy się w głosy samorządowców, pacjentów, środowisk lekarskich, pielęgniarskich. Wsłuchamy się w głosy opozycji i koalicji - zapewnił minister. Powołane mają zostać też zespoły ekspertów złożone z "ludzi, którzy oddzielają politykę od reformy systemu ochrony zdrowia". - Chcemy wsłuchać się w ich głos czysto ekspercki(...) Jeżeli będą propozycje, które będą korygowały, poprawiały nasze propozycje wypracowane tu, w resorcie zdrowia, otwarcie je przyjmiemy. Ale ta debata musi się toczyć publicznie, bo to nasze publiczne pieniądze, nasze wspólne zdrowie i nasi wspólni pacjenci - podkreślił Arłukowicz. "Reforma NFZ da regionom realny wpływ na..." Proponowana reforma NFZ ma dać regionom realny wpływ na to, jaką politykę zdrowotną płatnik publiczny będzie realizował w przyszłości. W tym celu powstanie mapa potrzeb zdrowotnych - powiedział w piątek wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. Neumann zastrzegł, że proponowane przez resort zdrowia zmiany nie oznaczają powrotu do kas chorych i do tego, żeby 16 regionów ze sobą konkurowało o pacjenta i składkę zdrowotną. - Cały czas pozostanie jedna istotna rzecz, czyli składka będzie przyjmowana centralnie i centralnie będzie rozdzielana na regiony - podkreślił. Jak dodał, istotnym elementem propozycji MZ jest stworzenie "mapy potrzeb zdrowotnych", która pokaże, na podstawie danych z wcześniej podpisywanych kontraktów oraz informacji o rozmieszczeniu placówek, w jakim kierunku w najbliższych latach rozwijać i zmieniać kontraktowanie w danym regionie. Neumann ocenił, że dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której różne podmioty - publiczne i prywatne - inwestują w ochronę zdrowia, a dopiero potem starają się uzyskać kontrakt z NFZ. "Chcielibyśmy, żeby inwestor wiedział, że to, co zamierza wybudować, czy kupić, rzeczywiście będzie w przyszłości potrzebne i będzie kontraktowane przez płatnika publicznego. To jest coś, co w procesie biznesowym daje gwarancję dla tego biznesplanu, który przedstawia się czasami w bankach, czasami swoim inwestorom" - powiedział. Jak dodał, mapa potrzeb zdrowotnych w przyszłości może być narzędziem zamawiania usług przez płatnika publicznego. "Bo jeżeli będzie nam wychodziło z mapy, że potrzebujemy jakiejś specjalności, jakiegoś sprzętu, czy jakiegoś oddziału w danym terenie województwa, gdzie jest biała plama, to będziemy tym inwestorom mówili: +nas interesuje zakontraktowanie za kilka lat w danym terenie takiej specjalności, czy takiego oddziału" - powiedział. Zdaniem wiceszefa resortu mapa pomoże też samorządom ustalać własne plany zdrowotne związane z profilaktyką.