Podczas spotkania z dziennikarzami tuż po debacie, która odbyła się w związku z zakończeniem pierwszej części Forum Zrównoważonego Rozwoju, wicemarszałek Senatu Michał Kamiński przekonywał, że myśliwi to "osoby odpowiedzialne", które - dzięki umiejętności posługiwania się bronią - stanowią wzmocnienie polskiego potencjału obronnego. - W Polscy mamy 130 tys. myśliwych - osób, które w sposób zorganizowany, zgodny z prawem i pod kontrolą prawa, wiedzą jak postępować z ronią, mają prawo do posługiwania się bronią i wiedzą, co to jest broń - przekonywał. Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski: Murem za polskim myśliwym Przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa Ryszard Bober stwierdził, że organizacje myśliwskie to instytucje, którym "na sercu jest troska o polską przyrodę". Podkreślał, że konieczna jest promocja ich pracy w polskich szkołach. - Abyśmy docierali z prawdziwą - podkreślam - prawdziwą informacją do młodego pokolenia Polaków, żebyśmy nie fałszowali rzeczywistości. Odpowiedzialność organizacji, które biorą udział w Forum, za naszą przyrodę i kształtowanie właściwych relacji, które powinny być, jest naprawdę duża - orzekł. Senator stwierdził, że do społeczeństwa docierają "półprawdy", które - według jego sugestii - tworzą zafałszowany obraz polskiego myśliwego, który jest "przez niektóre osoby mocno przekłamywany". - Jest tu naprawdę duży wysiłek, żeby z tą prawdziwą informacją docierać - zaznaczył Bober. Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski podkreślił, że jego resort "stoi murem za polskim rolnikiem, za polskim leśnikiem, za polskim myśliwym". Jak stwierdził, potrzebne jest wytworzenie przepisów, które będą dawały rolnikom możliwość działania we współpracy ze środowiskami myśliwych. - Dzisiaj gospodarka łowiecka polega na tym, żeby odtwarzać to, czego nam brakuje, co trzeba odtwarzać, ale też mądrze gospodarować tym, co mamy w nadmiarze: rosnące populacje wilka, populacje żubrów, populacje zwierząt, które dzisiaj uniemożliwiają wielu rolnikom swobodne gospodarowanie - powiedział Krajewski. Myśliwi chcą mieć wpływ na tworzenie prawa Obecny na konferencji łowczy krajowy Eugeniusz Grzeszczak przekonywał, że zadaniem myśliwych jest również zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego i "bezpieczeństwa państwa". - Własnym samochodem, własną bronią, własnym mundurem i własnym czasem wykonujemy wieloletnie plany łowieckie, bo to nie jest żadne nasze hobby ani nasz wymysł - mówił, dodając że działania przeprowadzane są w granicach prawa. Zaapelował też, by zmiany prawne odbywały się w porozumieniu ze związkami myśliwych. - Chcemy, żeby nasza opinia liczyła się na forum Unii Europejskiej - orzekł. - Chronimy, żeby korzystać, ale korzystając, chronimy - przekonywał z kolei prezes Naczelnej Rady Łowieckiej, Marcin Możdżonek. Jak stwierdził, zadania wykonywane są często przez społeczników, którzy "poświęcają całe swoje życie" swoim obowiązkom. Ze swoimi przedmówcami w pełni zgadzał się sekretarz Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego, Dariusz Dziemianowicz. Jak stwierdził, las i jego zasoby są zielonymi płucami Polski, wody stanowią "krwiobieg naszego środowiska". - Jesteśmy kluczowym użytkownikiem wód płynących w naszym pięknym kraju, ale te działania opieramy na długiej tradycji, poparte są nowoczesną wiedzą przyrodniczą i dają impuls do prowadzenia edukacji w tym zakresie - podkreślił Dziemianowicz. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!