TK orzekł w środę, że podstawa prawna rozporządzenia ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina - na mocy którego 79 najmniejszych sądów rejonowych zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek - jest zgodna z konstytucją. Skargę do TK złożyła grupa posłów (głównie z PSL) i Krajowa Rada Sądownictwa. - Mamy do czynienia ze sporem o charakterze ustrojowym. Chodzi o pytanie, czy minister sprawiedliwości może bez zgody parlamentu, bez upoważnienia ustawowego, likwidować bądź powoływać sądy - powiedział Mularczyk. Przypomniał, że Solidarna Polska poparła wniosek PSL o zaskarżanie reformy Gowina do TK. - Trybunał orzekł, że podstawa prawna rozporządzenia ministra sprawiedliwości jest zgodna z konstytucją, ale były też cztery głosy odrębne, które kwestionowały takie stanowisko, co oznacza, że prawnie sprawa nie jest oczywista - powiedział Mularczyk. Szef klubu SP zadeklarował, że jego ugrupowanie będzie nadal popierać obywatelski projekt dotyczący przywrócenia wcześniejszej struktury sądów rejonowych, którym Sejm zajmie się w przyszłym tygodniu. - SP stoi na stanowisku, że upoważnienie dla ministra do znoszenia czy powoływania sądów powinno być zapisane w ustawie i wynikać ze zgody parlamentu, a nie z widzimisię takiego czy innego ministra - powiedział Mularczyk. Wyraził nadzieję, że w Sejmie znajdzie się większość, która poprze projekt obywatelski i tym samym zablokuje patologiczny jego zdaniem proces "zwijanie Polski lokalnej". - Wierzę, że uda się jeszcze znaleźć większość parlamentarną, by to upadło; sama Platforma to za mało, by przypieczętować los reorganizacji sądów - zaznaczył szef klubu SP