Mularczyk, który jest przewodniczącym parlamentarnego zespołu ds. oszacowania odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny św., powiedział, że "Wydziały Strat Wojennych poszczególnych miast rejestrowały w latach 1945-1946 indywidualne wnioski od obywateli polskich, którzy ponieśli straty na skutek działalności okupacyjnej państwa niemieckiego". "Wnosimy, aby Archiwa Państwowe przeprowadziły kwerendę w tym zakresie i aby utworzyły na swojej stronie internetowej imienny i terytorialny, publicznie dostępny katalog osób, które takie wnioski składały" - powiedział Mularczyk. "Stworzenie internetowego indeksu nazwisk oraz nagłośnienie tego faktu na stronach Archiwów Państwowych, byłoby znacznym ułatwieniem w odszukaniu przez rodziny poszczególnych osób, które złożyły takie wnioski (...) Wykonanie tego zadania, nawet w dłuższej perspektywie, ma ogromne znaczenie nie tylko w kontekście prac zespołu parlamentarnego, ale również na przyszłość, w celu dochodzenia odszkodowania na drodze prawnej od Niemiec" - napisano we wniosku. Katalog dla spadkobierców Mularczyk podkreślił w rozmowie z PAP, że dzięki utworzeniu katalogu, potencjalni spadkobiercy odszkodowań będą mogli sprawdzić, czy ich przodkowie składali wniosek o jego uzyskanie. "Wiele osób nie wie o tym, że rodzice czy dziadkowie takie wnioski złożyli, i że są one w polskich archiwach" - dodał. Zdaniem Mularczyka, wniosek mógłby też stanowić "podstawę dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej od państwa niemieckiego". "Chcemy, aby obywatele polscy mieli możliwość pozywania państwa niemieckiego za indywidualne szkody wynikające z II wojny światowej" - oświadczył i przypomniał, że zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu, a roszczenia o odszkodowanie z ich tytułu są dziedziczone. "Dzieci, wnukowie, mogą tymi dokumentami się posługiwać" - podkreślił. Poseł zaznaczył, że w samej Warszawie, takich wniosków złożono ok. 70 tys.; dokłada ich liczba w skali całego kraju, będzie jednak znana dopiero po przeprowadzeniu kwerendy przez Archiwa Państwowe. W ocenie Mularczyka, może chodzić nawet o kilkaset tysięcy wniosków. Mularczyk dodał, że o podjęciu tej inicjatywy został poinformowany też wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, który przyjął ją "z przychylnością". "Liczę i proszę o to, żeby Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz dyrektor Archiwum Państwowych dr Wojciech Woźniak, podjęli intensywne prace nad utworzeniem tych katalogów" - powiedział Mularczyk. Drugi wniosek Poseł PiS poinformował też, że parlamentarny zespół ds. oszacowania odszkodowań należnych Polsce od Niemiec skierował też drugi wniosek do dyrektora Archiwów Państwowych. Zwraca się w nim o "podjęcie pilnego tłumaczenia z języka niemieckiego na język polski dokumentów znajdujących się w Archiwum Akt Nowych w Zespole Rządu Generalnego Gubernatorstwa". "Gubernator Hans Frank gromadził dokumentację urzędową i statystyczną, z której wynika, jakiego rodzaju sprawozdania finansowe wysyłano z Krakowa do III Rzeszy" - powiedział Mularczyk. Dodał, że wspomniana dokumentacja dotyczy m.in. zebranych w trakcie okupacji podatków. "To są informacje, które dotychczas nie były w żaden sposób uwzględnione w oficjalnych wyliczeniach" - zaznaczył poseł. "Stworzenie możliwości dostępu do dokumentów niemieckich dla szerszej publiczności zaowocuje poznaniem nowych faktów i wielu nieznanych aspektów polityki okupanta" - wskazano we wniosku. Zdaniem Mularczyka obie kwestie podnoszone w pismach "ułatwią obywatelom polskim oraz instytucjom dochodzenie odszkodowań na drodze cywilnej" oraz przydadzą się w pracach parlamentarnego zespołu ds. oszacowania odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej.