Mularczyk zaznaczył w poniedziałkowej rozmowie, że wstępne wyniki niedzielnych wyborów na Litwie, pokazujące, że wygrała opozycyjna Partia Pracy, przyjmuje z nadzieją na poprawę relacji polsko-litewskich i poprawę sytuacji Polaków na Litwie. - Liczę, że te wybory wpłyną na poprawę relacji polsko-litewskich oraz rozwiązanie pewnych problemów między Wilnem a Warszawą, których obecny litewski rząd nie chciał rozwiązywać - powiedział Mularczyk. W jego ocenie, obecny rząd premiera Andriusa Kubiliusa przegrał wybory z powodu coraz większych problemów gospodarczych w kraju i rosnącego bezrobocia. Poseł Solidarnej Polski podkreślił także, że obserwując wybory był pod wielkim wrażeniem organizacji i aktywności działaczy AWPL. - To duży i historyczny sukces. AWPL z partii działającej w trzech powiatach stała się partią ogólnolitewską z szansami na współrządzenie - zaznaczył Mularczyk. Dodał, że przekroczenie progu wyborczego i zdobycie ok. 5,8 proc. głosów oznacza, że AWPL będzie reprezentowana w parlamencie litewskim przez grupę co najmniej 6-9 posłów. - Oznacza to także, że AWPL ma szansę na udział w przyszłym rządzie - powiedział Mularczyk. Sondaże exit poll wskazują, że w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie opozycyjna Partia Pracy zdobyła 19,8 proc. głosów, a jej ewentualny partner koalicyjny Litewska Partia Socjaldemokratyczna 17,8 proc. Związek Ojczyzny premiera Andriusa Kubiliusa znalazł się na trzecim miejscu z 16,7 proc. Przywódca Partii Pracy Victoras Uspaskich oświadczył, że jego ugrupowanie powinno utworzyć koalicję z socjaldemokratami oraz z partią Porządek i Sprawiedliwość (8,4 proc.). Według wstępnych wyników wyborów, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) przekroczyła 5-procentowy próg wyborczy. W ocenie AWPL jest to historyczne wydarzenie.