Mularczyk złożył dzisiaj pismo w tej sprawie do szefa komisji Andrzeja Czumy (PO). Według posła, komisja powinna spotkać się z Kamińskim w związku z planowanym przesłuchaniem b. ministra rolnictwa Andrzeja Leppera i b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Poseł PiS argumentuje, że przesłuchanie Mariusza Kamińskiego jest uzasadnione "potrzebą weryfikacji i konfrontacji" z zeznaniami Leppera i Kaczmarka. W czwartek komisja zdecydowała, że rozpocznie prace nad kolejnym wątkiem - tzw. afery gruntowej. Komisja nie skończyła jeszcze wątku zatrzymania b. ministra sportu Tomasza Lipca. Mają być w nim jeszcze przesłuchani b. minister sprawiedliwości, a obecnie poseł PiS Zbigniew Ziobro i b. funkcjonariusz ABW Tomasz Malarz. Z decyzją komisji nie zgadzał się PiS. Podczas czwartkowego posiedzenia Arkadiusz Mularczyk stwierdził, że zanim zostaną rozpoczęte prace nad kolejnym wątkiem, powinien być zamknięty wcześniejszy. Mularczyk argumentował też, że komisja powinna poczekać z decyzją czym się zajmie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który 26 listopada ma rozpatrzyć skargę posłów PiS dotyczącą jej powołania. W piątkowym piśmie do szefa komisji poseł PiS poprosił o "wyznaczenie pilnego terminu przesłuchania" Kamińskiego, tak by szef CBA spotkał się z komisją jeszcze przed 26 listopada, czyli zanim TK rozpatrzy skargę ws.komisji.