MSZ reaguje na wpis Mentzena. W tle incydent na spotkaniu z Sikorskim
"To jest zwyczajne chamstwo buraka z Dworu w Chobielinie" - napisał Sławomir Mentzen komentując wyprowadzenie kobiety, która zakłóciła spotkanie z Radosławem Sikorskim. Na wpis zareagował rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. "Nieprawda i inwektywy nie zmienią faktów" - podkreślił.

Incydent do którego odniósł się jeden z liderów Konfederacji miał miejsce w trakcie spotkania Radosława Sikorskiego w Przemyślu, które odbyło się w ramach objazdu po Regionalnych Ośrodkach Debaty Międzynarodowej.
W trakcie przemówienia szefa MSZ jedna z obecnych na sali kobiet wstała i zaczęła krzyczeć w kierunki polityka. - Panie ministrze Sikorski, jak pan tak pięknie mówi o dezinformacji. To są klapki z izraelskiego więzienia, który miał na sobie Palestyńczyk z polskim paszportem Omar Faris. Przez sześć godzin Izrael zmuszał go do klęczenia w tych klapkach - wymachując butami trzymanymi w ręku.
Na zachowanie kobiety zareagowała ochrona, która wyprowadziła ją z sali.
- Szkoda, że pani nie zaczekała, bo ja się nie boję pytań. Nie boję się bronić swoich poglądów. Jeszcze rozumiem, że wrócimy do tych kwestii, ale chciałbym skończyć to, co mam do powiedzenia - skomentował jej zachowanie Radosław Sikorski.
Przemysł. Wymiana zdań po incydencie na spotkaniu z Radosławem Sikorskim
Na sytuację wydarzenie postanowił zareagować w mediach społecznościowych Sławomir Mentzen. Jeden z liderów konfederacji opublikował na platformie X wpis, w którym skrytykował działanie ochrony i postawę szefa polskiej dyplomacji.
"Dwóch ochroniarzy siłą wynosi kobietę ze spotkania z Sikorskim, bo zadała kłopotliwe pytanie o ludobójstwo w Gazie, na co Sikorski bezczelnie: szkoda, że pani nie zaczekała" - stwierdził.
"To jest ten wasz legendarny szacunek do kobiet? To jest zwyczajne chamstwo buraka z Dworu w Chobielinie" - dodał.
Na wpis zareagował rzecznik MSZ podkreślając, że "nieprawda i inwektywy nie zmienią faktów".
"Kilka minut po tym zdarzeniu była część Q&A i tam padły pytania dotyczące tematu, a Radosław Sikorski na nie odpowiedział. Mam więc wrażenie, że tej pani nie chodziło ani o zadanie pytania, ani tym bardziej o uzyskanie odpowiedzi" - napisał Maciej Wewiór.











