Taki punkt programu początkowo znajdował się w planie sobotniej wizyty sekretarz stanu USA w Krakowie. Został jednak z niego usunięty. Nieoficjalnie chodzi o to, żeby Hillary Clinton w żaden sposób nie angażowała się w kampanię prezydencką w Polsce. Dlatego nie odwiedzi krypty na Wawelu. W zamian pani sekretarz ma złożyć kwiaty przed Krzyżem Katyńskim u stóp Wawelskiego Wzgórza. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", rzecznik MSZ Piotr Paszkowski zaprzeczył tym doniesieniom. - To kompletne konfabulacje - powiedział. Według niego, ze strony amerykańskiej "nigdy nie padła propozycja", by Clinton miała odwiedzić grób pary prezydenckiej. Według RMF, propozycja złożenia kwiatów w krypcie na Wawelu wpłynęła do polskiego MSZ, ale zasugerowano stronie amerykańskiej, że taki charakter wizyty Hillary Clinton na dzień przed wyborami może być w Polsce odebrany jako poparcie dla jednego z kandydatów. Reporterzy RMF FM próbowali w tej sprawie skontaktować się z rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz z odpowiedzialnym za organizację wizyty Clinton, dyrektorem jednego z departamentów. Do tej pory jednak bezskutecznie. Amerykańska sekretarz stanu przyleci do Krakowa dopiero w sobotę, a nie jak wcześniej zakładano - w piątek. Podczas błyskawicznej, trwającej tylko jeden dzień wizyty, odwiedzi muzeum w fabryce Schindlera, podpisze porozumienie z szefem MSZ Radosławem Sikorskim w sprawie rakiet Patriot i złoży kwiaty przed Krzyżem Katyńskim.Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM Hillary Clinton weźmie też udział w bankiecie w Teatrze Słowackiego w Krakowie. Z planów podróży do Polski wypadła wizyta w muzeum Auschwitz.