Dziś czterech obywateli Ukrainy przyjechało do Warszawy na leczenie - podało MSZ. Polska jest gotowa przyjąć kolejne osoby poszkodowane w wyniku protestów na Ukrainie. MSZ apeluje do władz i społeczeństwa ukraińskiego o dialog i powstrzymanie się od przemocy. - Kierując się pobudkami humanitarnymi Polska zaprosiła na leczenie czterech obywateli Ukrainy poszkodowanych w wyniku zajść, do których doszło w Kijowie w styczniu br. W czwartek 6 lutego przyjechali oni do naszego kraju - poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski w komunikacie. Jak dodał, poszkodowani zostali otoczeni kompleksową opieką zdrowotną w szpitalu MSW, w którym będą przebywać do zakończenia okresu rehabilitacji. Rzecznik MSW Paweł Majcher podał, że mężczyźni przebywają w szpitalu MSW przy ul. Wołoskiej. Zapewnił, że Polska jest gotowa na przyjęcie kolejnych osób poszkodowanych w wyniki protestów, do których doszło w ostatnich tygodniach na Ukrainie. Zaproszenie Ukraińców na leczenie w Polsce to wspólna inicjatywa resortów: spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych i zdrowia. "W rocznicę 25-lecia rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu w Polsce, który rozpoczął naszą udaną transformację, po raz kolejny apelujemy do władz i społeczeństwa ukraińskiego o dialog, powstrzymanie się od przemocy oraz dalsze wytrwałe poszukiwanie rozwiązania politycznego obecnego konfliktu w duchu kompromisu i dobrej woli" - głosi komunikat MSZ. Na Ukrainie od listopada trwa kryzys polityczny po odmowie podpisania przez prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, pod naciskiem Rosji, umowy stowarzyszeniowej z UE. Po użyciu siły przez władze początkowo pokojowe protesty zmieniły się w antyrządowe zamieszki z żądaniem dymisji prezydenta. Zginęło sześć osób, a w Brukseli i niektórych innych stolicach UE słychać pierwsze ostrzeżenia, że na Ukrainie może dojść do rozwiązania siłowego i Unia powinna się przygotować na przyjęcie uchodźców. Zdaniem opozycji dla uregulowania kryzysu należy przywrócić konstytucję w kształcie z 2004 roku, zgodnie z którą na Ukrainie obowiązywał system parlamentarno-prezydencki. W 2010 roku, gdy do władzy doszedł Janukowycz, Trybunał Konstytucyjny uznał, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone w 2004 roku wbrew procedurom.