MSZ kontynuuje ewakuację Polaków z Bliskiego Wschodu. Podano szczegóły
MSZ planuje na niedzielę kolejny lot ewakuacyjny dla Polaków z Bliskiego Wschodu - przekazał w piątek resort. Ma nim podróżować około 40 rodaków. Ministerstwo apeluje do przebywających na terenie objętym konfliktem Polaków o włączanie telefonów, by umożliwić nawiązanie kontaktu. Wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys przypomniała, że formalną ewakuacją, zgodnie z polskim krajem objęty jest tylko Izrael.

Jak przekazała wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys konsulowie są w kontakcie z Polakami przebywającymi na Bliskim Wschodzie. Osoby, które byłyby zainteresowane wyjazdem, proszone są o uruchomienie telefonów kontaktowych. Kolejny lot do Polski zaplanowano na niedzielę. Na ten moment resort wie o 40 osobach potrzebujących wsparcia w powrocie do Polski.
Mościcka-Dendys podsumowała, że dotychczas MSZ sprowadziło bezpiecznie do Polski ponad 250 rodaków z objętego konfliktem obszaru. W środę były to 154 osoby, w piątek lotem wojskowym przyleciało do kraju 65 osób.
Słowackim samolotem przyleciała do Polski także grupa dzieci personelu dyplomatycznego i administracyjnego polskiej placówki. - Lot miał status dyplomatyczny (...) nie moglibyśmy do tego samolotu zaprosić innych osób - podkreśliła wiceszefowa MSZ.
Konflikt na Bliskim Wschodzie. Kolejni Polacy ignorują apele MSZ
Mościcka-Dendys zaznaczyła, że resort dostaje sygnały o nowych rejestracjach Polaków na Bliskim Wschodzie, np. w Iranie, co jest równoznaczne z ignorowaniem zaleceń MSZ o unikaniu tych kierunków podróży. - Namawiamy do tego, aby opuścić rejon. Nie tylko Izrael i Iran, ale też czytać nasze alerty dotyczące szerszego obszaru - apelowała. Dotyczy to m.in. Egiptu.
Wiceszefowa MSZ podkreśliła, że za bezpieczne uchodzą wyłącznie kurorty. Wskazane jest wstrzymanie poruszania się w innych regionach.
Wiceminister uściśliła, że formalną ewakuacją, zgodnie z polskim krajem objęty jest tylko Izrael. - To, na co zdecydowaliśmy się w Iranie, to wsparcie ewakuacji Polski w bezpiecznym wyjeździe z tego kraju ze wszelkimi konsekwencjami - wyjaśniła, tłumacząc, że siedem osób, które skorzystały z transportu organizowanego przez MSZ musiało zakupić bilety na samolot rejsowy. Zaznaczyła, że nie doszło tu do nierównego traktowania obywateli.