Podwyżka dotyczy pracowników policji, PSP, Straży Granicznej i Służby Ochrony Państwa. "Łącznie z pierwszą podwyżką z 2017 roku wyniesie ona średnio 609 złotych na etat każdego funkcjonariusza i niewiele mniej dla pracowników cywilnych" - poinformował PAP Zieliński. Wiceminister powiedział, że w ciągu dwóch lat rządów PiS MSWiA wprowadziło już dwie podwyżki wynagrodzenia - po 192 zł na etat w 2016 roku, a od 2017 roku średnio 253 zł. Zieliński oświadczył, że "dzięki uszczelnieniu VAT i eliminacji złodziejstwa, jakie się dokonywało za poprzednich rządów" w budżecie 2018 roku zabezpieczono 150 mln zł na podwyżki pensji dla początkujących w zawodzie funkcjonariuszy, którzy mają najniższe uposażenia. "Chodzi o to, żeby do służb mundurowych chcieli przychodzić ludzie zdolni, z predyspozycjami, bo dzisiaj rynek pracy zalewany jest atrakcyjnymi ofertami pracy" - powiedział. Wiceminister poinformował też o planowanych dodatkowych pieniądzach dla policjantów z Warszawy. Na razie Zieliński nie potrafił podać konkretnej kwoty, ponieważ - jak tłumaczył - trwają wyliczenia, "ale razem z tym, co już mają, ten dodatek będzie kilkusetzłotowy". "Warszawa jest miejscem, gdzie obywają się wszystkie ważniejsze wydarzenia, więc dodatek należy się" - podkreślił. W 2017 roku, jak zauważył, odnotowano więcej wakatów w policji w porównaniu z 2016 rokiem, w którym notowano rekordowo mały wskaźnik wakatów - najniższy od 15 lat - w wysokości 2,3 procent. Zdaniem wiceministra jest to spowodowane przywróceniem 1000 etatów w policji, zlikwidowanych za czasów PO-PSL; obecnie jest to 103 tys. 309. "Bardzo twardo egzekwujemy wymóg, żeby komendanci wszystkich szczebli, a zwłaszcza wojewódzcy, robili wszystko, co możliwe, żeby pozyskiwać do pracy nowych funkcjonariuszy" - oświadczył wiceminister Zieliński i jako dobry przykład wskazał na Kalisz, gdzie na 400 zatrudnionych funkcjonariuszy wolne są tylko cztery etaty.