"W dzisiejszym marszu uczestniczy szereg osób ochranianych, m.in. prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu. Są to osoby chronione przez Służbę Ochrony Państwa, nadzorowaną przez MSWiA. W związku z tym - kierując się względami bezpieczeństwa - szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję, aby utworzyć tzw. bufor bezpieczeństwa, wydzielający strefę, w której przebywają osoby ustawowo chronione przez SOP" - poinformował wydział prasowy resortu. Na czele Biało-Czerwonego Marszu szli przedstawiciele władz państwowych, m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, szef resortu kultury Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSWiA Joachim Brudziński, a także prezes PiS Jarosław Kaczyński. Za nimi szli wojskowi, a następnie rodziny z dziećmi. W zgromadzeniu, które kilkanaście minut później ruszyło z ronda Dmowskiego pod hasłem "Bóg, Honor, Ojczyna", niesione są m.in. transparenty "Patriotyzm największą siłą narodu polskiego", "1918-2018 wolnym być!", "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Forza Nuova". Na jeden marsz składały się formalnie dwa zgromadzenia - jedno organizowane przez rząd, a drugie przez Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości". Marsz z udziałem rządzących został już zakończony, a narodowcy idą dalej. Według szacunków policji, na marszu w Warszawie pojawiło się 250 tys. osób.