Według ministra w związku z ASF należało przeprowadzić odstrzał dzików. Chodzi o zaniechanie działań, przewidzianych przez prawo jako reakcja na zagrożenie epidemią. Zawiadomienie ma być złożone w czwartek i nie będzie w nim wskazany potencjalny sprawca przestępstwa. MŚ opisze jedynie na czym, zdaniem resortu, polegało przestępstwo. "Trzeba było zrobić odstrzał redukcyjny (dzików), a nie go wstrzymywać. To spowodowało eksplozję populacji dzika i wzrost ryzyka zarażenia dzików i świń domowych" - powiedział Szyszko. Do tej pory w Polsce stwierdzono 86 przypadki ASF u dzików (ostatni pod koniec lutego br.) i 3 ogniska u świń (łącznie dotyczyło to 16 sztuk trzody), wszystkie znajdują się w pasie 25 km od granicy z Białorusią. Choroba jest śmiertelna dla świń domowych i dzików, nie jest groźna dla ludzi.