Jak powiedziała dyrektor Biura Obrotu Prawnego z Zagranicą Anna Adamiak-Derendarz, po wstępnym zapoznaniu się uzasadnieniem decyzji, ministerstwo nie może przejść do porządku nad pewnymi zarzutami, które skierowane zostały pod adresem strony polskiej. - Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że polska prokuratura przygotowała te materiały nierzetelnie. W tej sprawie zrobiliśmy bardzo wiele i nie mamy sobie nic do zarzucenia - podkreśliła. Jej zdaniem ta sprawa nie została jeszcze zakończona. Adamiak-Derendarz przypomniała, że są dwie możliwości wzruszenia decyzji amerykańskiego sędziego: wniosek o wyznaczenie innego sędziego z tego samego sądu bądź wniosek o wyznaczenie innego sądu. Dodała, że za kilka dni zostanie podjęta decyzja w tej sprawie.