W ten sposób resort odniósł się do przedstawionych w środę zarzutów posłanki PO-KO Kamili Gasiuk-Pihowicz. "Miało być sprawniej, jest bardziej nieudolnie, miało być niezależnie, a jest pod dyktando partii - tak w skrócie można podsumować zmiany, które PiS wprowadził w wymiarze sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości usuwa statystyki średniego czasu postępowań ze strony internetowej" - wskazała Gasiuk-Pihowicz. PAP zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości z pytaniem o powód usunięcia plików ze statystykami dot. sprawności postepowań sądowych ze strony resortu. "Chwilowy brak dostępu do plików spowodowany był aktualizacją informacji o rok 2018. Po każdym okresie sprawozdawczym plik z danymi jest zdejmowany, aktualizowany o dane z ostatniego okresu sprawozdawczego i ponownie zawieszany" - przekazał PAP zespół prasowy MS. Resort zapewnił też, że dane te są już dostępne na portalu ministerstwa. "Przed chwilą na portalu ISWS został zamieszczony zaktualizowany - danymi za rok 2018 - plik +Sprawność postępowań sądowych - czas trwania postępowania sądowego w latach 2011 - 2018+" - zaznaczył zespół prasowy resortu. Podczas konferencji prasowej w środę posłowie PO-KO: Kamila Gasiuk-Pihowicz i Robert Kropiwnicki oświadczyli, że w sądach powszechnych zalega obecnie "więcej spraw niż poprzednio". Według nich "to bankructwo zmian w wymiarze sprawiedliwości wprowadzanych przez Zbigniewa Ziobrę". Gasiuk-Pihowicz zwróciła uwagę, że ze strony internetowej resortu sprawiedliwości zniknęły statystyki dotyczące średniego czasu postępowań sądowych. "Zbigniew Ziobro zachowuje się jak uczniak, który dostał uwagę i zamiast zmierzyć się z konsekwencjami, postanowił spalić dzienniczek" - powiedziała posłanka. Z kolei Kropiwnicki wskazał, że na rok 2019 spraw z lat ubiegłych zostało ponad 3,1 mln - o ok. 20 proc. więcej niż w latach ubiegłych. jak mówił, wcześniej w postępowaniach karnych było 10-15 proc. spraw zaległych, ten wskaźnik to ponad 22 procent. "Blisko jedna spraw czwarta to sprawy, który ciągną się dłużej niż rok. To jest bankructwo reform Zbigniewa Ziobry" - powiedział. Posłowie mówili, że kolejki w sądach się wydłużają, na wyrok czeka się o jedną trzecią dłużej niż w roku 2015, w sądach rejonowych ten okres wydłużył się z czterech do sześciu miesięcy. "Po ponad trzech latach reform Zbigniewa Ziobry można powiedzieć, że to było jedno wielkie oszustwo legislacyjne. Mówili że będzie sprawniej, szybciej, a tymczasem jest wolniej i dużo gorzej" - powiedział Kropiwnicki. Dodał, że zaległości rosną nie tylko w sądach, w których jest kilkaset nieobsadzonych etatów sędziowskich, ale i w prokuraturze, ponieważ prokuratorzy boją się podejmować decyzje.