Zdaniem resortu, rozwiązania zawarte w procedowanej przez Senat ustawie mają na celu usprawnienie pracy sądów, zwiększenie apolityczności sędziów i transparentności wymiaru sprawiedliwości oraz zapobieganie podważaniu statusu sędziów, czyli instytucji nieznanej polskiemu prawu. Resort sprawiedliwości przekazał w środę Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie ws. ustawy reformującej sądy, w związku z licznymi i nieprawdziwymi - zdaniem MS - informacjami, pojawiającymi się w debacie na temat tej nowelizacji. Do oświadczenia dołączono cztery opinie prawne sporządzone przez ekspertów: Andrzeja Pogłódkę, Annę Łabno i Bogumiła Szmulika. "Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze raz podkreśla, że wspomniany akt prawny w żadnym przypadku nie ogranicza niezawisłości sędziów i niezależności sądów, które stanowią ważny element demokratycznego państwa prawa" - czytamy w oświadczeniu resortu. Ministerstwo podkreśliło przy tym, że z niepokojem należy przyjąć wypowiedzi polityków oraz prawników, "którzy bez precyzyjnego wskazania odpowiednich przepisów oraz orzecznictwa przedstawiają odmienne opinie lub oświadczenia". Według resortu, nowelizacja ustaw sądowych jest zgodna z przepisami europejskimi i polską konstytucją. Z czego wynikają nowe przepisy? W oświadczeniu resort zauważył, że nowe regulacje - jak wskazali autorzy ustawy - wynikają z troski o porządek prawny, praworządność w państwie i działanie zgodnie z konstytucją RP. Ministerstwo podkreśliło, że nowela - zgodnie z intencją projektodawców - jest odpowiedzią na coraz częstsze sytuacje podające w wątpliwość apolityczność sędziów w Polsce. "Odnosi się również do budzącego zaniepokojenie postępowania tych sędziów, którzy poprzez swoje publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów" - wskazał resort. Ministerstwo zwróciło też uwagę, że procedowane obecnie w Senacie przepisy wykonują wyrok TSUE z 19 listopada ub.r. Według resortu w orzeczeniu tym potwierdzono "jednoznacznie, że powołania sędziów przez Prezydenta RP i ich status nie mogą być przedmiotem kontroli sądowej". Resort zaznaczył przy tym, że ten sam kierunek przyjmuje orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zdaniem MS, polski system prawny nie zna instytucji umożliwiającej podważenie aktu powołania na stanowisko sędziego przez prezydenta RP oraz statusu sędziego. W oświadczeniu MS podkreślono też, że w nowelizacji ustaw sądowych wprowadzono definicję sędziego w celu wzmocnienia niezawisłości sędziowskiej. Resort wskazał, że w ustawie zawarto dodatkowe narzędzia, które mają na celu wzmocnienie apolityczności, bezstronności i niezawisłości sędziów. "Dlatego zobowiązuje się sędziów do ujawniania publicznie niektórych danych, takich jak przynależność do zrzeszeń, w tym w przeszłości także do partii politycznych" - czytamy w oświadczeniu MS. Zdaniem ministerstwa zmiana ta jest od dawna wyczekiwana przez środowisko prawnicze i zgodna z normami europejskimi i polskiej konstytucji. Resort odniósł się też do zmian dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według MS normy te nie odbiegają od standardów istniejących w innych państwach europejskich, w tym rozwiązań francuskich i niemieckich. "Co najważniejsze, w niektórych państwach Unii Europejskiej przepisy dyscyplinarne dotyczące sędziów są o wiele bardziej ostre, ponieważ przewidują odpowiedzialność karną sędziów za ich działania i zaniechania" - zaznaczono w oświadczeniu. Kontrowersyjna nowelizacja Uchwalona 20 grudnia przez Sejm nowelizacja, m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Ponadto nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN. Nowe przepisy są krytykowane przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych rozwiązań proponowanych wyrazili m.in. RPO i Sąd Najwyższy. W zeszłym tygodniu rozmowy w Sejmie, Senacie, SN, KRS i z RPO na temat tej nowelizacji prowadziła delegacja Komisji Weneckiej, która ma przygotować opinię w tej sprawie. W środę rozpatrywanie nowelizacji ustaw sądowych rozpoczął Senat.