"Zwróciliśmy się m.in. do naszych oponentów z PO i Nowoczesnej oraz do organizacji, które protestują przeciwko realizacji przez Ministerstwo Środowiska prawa UE, o podpisanie deklaracji. Określa ona chęć wzięcia odpowiedzialności za sytuację w Puszczy Białowieskiej. Najwyższy czas sprawdzić, kto w tym sporze ma rację" - mówi cytowany w komunikacie resortu minister środowiska Jan Szyszko. Resort podał, że w związku z tym, że spór o Puszczę Białowieską nabrał charakteru międzynarodowego, deklaracja została "wysłana do ambasadorów akredytowanych przy UNESCO, komisarzy UE, europejskich ministrów środowiska, organizacji pozarządowych oraz polskich parlamentarzystów w tym posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej". "Niestety, jak dotąd nie wpłynęła do nas żadna podpisana deklaracja. Potwierdza to nasze obawy, że wiele postulatów tzw. +obrońców Puszczy+ istnieje tylko w przestrzeni publicznej i nie ma pokrycia w faktycznych działaniach. Nie zależy im na dobru Puszczy Białowieskiej, tylko na wszczynaniu politycznej awantury" - dodał Szyszko. Według ministerstwa, opozycja oraz część organizacji pozarządowych jest przeciwna usuwaniu drzew w puszczy twierdząc, że "człowiek jest największym wrogiem przyrody, a zakaz wycinania drzew jest najwyższą formą ochrony". "Skoro tak twierdzą, to zachęcamy by wzięli odpowiedzialność za swoje postulaty" - mówi rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka. MŚ wskazuje, ze zgodnie z postulatami organizacji pozarządowych na 1/3 powierzchni nadleśnictw gospodarczych w puszczy (czyli na ponad 17 tys. ha) nie są podejmowane żadne działania - chodzi o cięcia i nowe nasadzenia drzew. Jak podkreślono, "kornikowe" drzewa nie są też usuwane w Białowieskim Parku Narodowym. Na pozostałym terenie puszczy prowadzone są działania ochronne - jak przekonuje ministerstwo - zgodnie z wymogami programu Natura 2000. "Działania te polegają na usuwaniu z Puszczy Białowieskiej zarażonych drzew i mają na celu zapobieganie rozszerzania się chorób" - przypomniano. "Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe realizują prawo Unii Europejskiej. Oczekujemy, że jeśli ktoś podważa legalność tych działań, to chętnie podpisze deklarację i weźmie pełną odpowiedzialność za łamanie przepisów prawa UE. Apelujemy raz jeszcze do unijnych komisarzy, polityków opozycji i członków organizacji pozarządowych, żeby wykazali się odwagą i podpisali załączoną deklarację. Wynika z niej przede wszystkim, że biorą pełną odpowiedzialność za rozwój wydarzeń w tej części Puszczy, która zgodnie z ich postulatami nie jest poddawana działaniom ochronnym - w tym cięciom sanitarnym" - dodał rzecznik MŚ.