Na 120 skontrolowanych na Śląsku mostów ponad 40 natychmiast należałoby naprawić. I nie chodzi tu wcale o nawierzchnię, bo z tą nie jest najgorzej. Niepokój budzą za niskie bariery ochronne, i to w bardzo wielu miejscach. Jednak najgorzej jest pod mostami - zły stan techniczny filarów, przypór mostów, elementów noszących czy konstrukcji pomostów - wyliczają kontrolerzy. W Tychach np. zaczęły odpadać kawałki betonu, które zagrażały jadącym pod mostem pojazdom. Co gorsza, okazuje się, że zarządzający mostami prawie w ogóle ich nie kontrolują. A jeśli już sprawdzają - tak jak np. w Kłobucku, Sławkowie czy Mikołowie - to robią to osoby bez odpowiednich uprawnień. Do kuriozalnej sytuacji doszło w Ustroniu - ostatnią ewidencję mostów zrobiono tam 20 lat temu. W tym czasie zburzono 4 mosty, w ich miejsce powstały nowe, ale w dokumentach nie było o tym ani mowy.