Sikorski oznajmił po rozmowach z sekretarz stanu USA Hillary Clinton, że rakiety Patriot trafią do Polski niezależnie od losów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Tarczy może nie być Według rosyjskiej gazety, szef polskiej dyplomacji "dał też do zrozumienia, że w związku z kryzysem projekt w ogóle może zostać zamrożony". "Słowa Radosława Sikorskiego stały się faktycznie pierwszym oficjalnym potwierdzeniem tego, że Waszyngton gotów jest zrezygnować z tarczy. W czasie kampanii wyborczej Barack Obama mówił, że nie jest przekonany co do celowości rozmieszczania tego systemu w Europie" - pisze "Kommiersant". Zdaniem dziennika, "wszystko wskazuje na to, że do zmiany planów w kwestii tarczy Waszyngton popycha globalny kryzys gospodarczy i konieczność zwiększenia wydatków na ratowanie amerykańskiej gospodarki, a także nadzieja na nawiązanie dialogu z Rosją". Najpierw spotkanie Obamy z Miedwiediewem Powołując się na źródło w Departamencie Stanu USA, "Kommiersant" informuje, że "Waszyngton nie będzie podejmować decyzji w sprawie tarczy zanim temat ten nie zostanie omówiony na spotkaniu Baracka Obamy z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem" w kwietniu w Londynie, przy okazji szczytu G20. "Jednocześnie USA nie rezygnują z popierania swoich sojuszników w Europie i będą się starać gwarantować ich bezpieczeństwo. Dowodem na to jest czwartkowe oświadczenie Radosława Sikorskiego, iż rakiety Patriot trafią do Polski niezależnie od losów amerykańskiej tarczy antyrakietowej" - zaznacza gazeta. "Kommiersant" odnotowuje, że "polscy politycy niejednokrotnie mówili, że zestawy Patriot niezbędne są do obrony kraju "przed zagrożeniem z kierunku wschodniego", które jakoby szczególnie wzrosło po wojnie między Rosją i Gruzją". Moskwa nie jest urażona Dziennik wskazuje też, że "zgoda Waszyngtonu na przekazanie Polsce systemów Patriot nie uraziła Moskwy". "Kommiersant" przytacza czwartkową wypowiedź ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, iż strona rosyjska nie ma nic przeciwko projektom w sferze współpracy wojskowo-technicznej Polski z innymi krajami, jeśli wpisują się one w normy prawa międzynarodowego.