Podczas krótkiej dyskusji poprzedzającej głosowanie, posłowie PO i PSL ostro krytykowali KRRiT w obecnym składzie, Rady bronił PiS, Lewica nie wypowiadała się. Andrzej Halicki (PO) mówił o "mordzie dokonanym na mediach publicznych", Tadeusz Sławecki (PSL) zarzucał brak reakcji na stronniczość mediów publicznych, choć - jak podkreślił - Polskie Radio wypada tu lepiej niż TVP. Andrzej Celiński (niezrzeszony) mówił, że w obecnej sytuacji "obowiązkiem obywatelskim i narodowym Sejmu" jest położenia kresu temu, co dzieje się w mediach publicznych i odrzucenie sprawozdania KRRiT. Elżbieta Kruk (PiS) argumentowała, że winna upadku mediów publicznych jest nie KRRiT, ale brak pieniędzy z abonamentu. PiS wyrażał też sprzeciw przeciwko skróceniu - na wniosek PO - dyskusji nad sprawozdaniem. Na czele KRRiT stoi dziś Witold Kołodziejski, członkami Rady są: Barbara Bubula, Piotr Boroń, Lech Haydukiewicz i Tomasz Borysiuk. W ubiegłym tygodniu Senat odrzucił sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2009 r. Przeciwko dokumentowi głosowali senatorowie PO, za jego przyjęciem było PiS. Za odrzuceniem sprawozdania głosowało 56 senatorów, 33 było przeciw. Zgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji kadencja Krajowej Rady ulega skróceniu, jeśli obie izby parlamentu odrzucą sprawozdanie z działalności regulatora w poprzednim roku. By Radę rozwiązać, zgodę musi jeszcze wyrazić prezydent. Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Bronisław Komorowski już zapowiedział, że jeśli sprawozdanie odrzucą Sejm i Senat, to on przychyli się do tej decyzji.