Szef rządu odwiedził pole wydobywcze w Kramarzówce, w okolicach której odkryto duże złoże gazu. Zasoby szacowane są na 12 miliardów metrów sześciennych. "My opieramy się na naszym gazie, terminalu LNG w Świnoujściu i gazociągu z Norwegii" - podkreślił. Przypomniał, że zwiększenie wydobycia surowców zapisano w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. "Przede wszystkim wydobywamy nasz gaz, oprócz tego zbudujemy Baltic Pipe - gazociąg na Szelf Norweski, rozmowy z Duńczykami i Norwegami są bardzo zaawansowane, przebiegają one bardzo dobrze" - uzupełnił. Dodał, że "127 gmin Podkarpacia korzysta z tego, że zwiększamy wydobycie gazu, to oznacza większe możliwości inwestycyjne i rozwojowe". PGNIG poinformowało, że wydobycie gazu na Podkarpaciu wzrośnie w ciągu 5 lat do 1,75 mld metrów sześciennych rocznie, co przełoży się na wzrost bezpieczeństwa energetycznego regionu i kraju. Spółka opracowała nową koncepcję poszukiwań i wydobycia gazu w 2016 roku. Na Podkarpaciu prowadzono nowe badania, m.in. największe w Europie trójwymiarowe zdjęcie sejsmiczne Przemyśl-Kramarzówka-Rybotyczne-Fredropol o powierzchni prawie 1300 kilometrów kwadratowych. PGNiG szacuje, że na obszarze zdjęcia znajduje się około 50 miliardów metrów sześciennych gazu. Rocznie Polska zużywa blisko 17 mld metrów sześciennych gazu.