Premier Mateusz Morawiecki zorganizował konferencję, podczas której odniósł się do wizyty Donalda Tuska w Moskwie, jaka odbyła się dokładnie 15 lat temu - 8 lutego 2008 roku. - Podczas tej wizyty doszło do zasadniczego zwrotu, a w jego konsekwencji doszło do przewartościowania bardzo wielu spraw i tragicznego rozwoju wydarzeń - powiedział szef rządu. Mateusz Morawiecki: Donald Tusk w 2008 roku uzależnił Polskę od Rosji Mateusz Morawiecki stwierdził, że podczas pobytu byłego premiera w Polsce doszło do podpisania długoterminowych umów polsko-rosyjskich, uzależniających Warszawę od Moskwy; zrezygnowano z budowy gazociągu Baltic Pipe oraz odstąpienie przez Amerykanów od budowy tarczy antyrakietowej i rozlokowania żołnierzy na terytorium Polski. - Krótko po wizycie Tuska u Putina doszło do ośmielonego ataku Rosji na Gruzję. Potem nastąpiła kolejna odsłona wielkiej wojny gazowej między Rosją a Ukrainą, przekazanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej w ręce Rosji i wreszcie w 2014 roku nastąpił atak Rosji na Krym, co nie spotkało się ze zmianą polityki rządu Donalda Tuska - stwierdził Mateusz Morawiecki. - Zwracam się z apelem do Donalda Tuska, aby odciął się od swoich błędów, które zaczęły się dokładnie 15 lat temu podczas jego wizyty na Kremlu. Aby przyznał się do wielkiego błędu geopolitycznego i strategicznego w który brnął ku satysfakcji Niemiec - powiedział Morawiecki i dodał, że Zachód przyznaje teraz rację Prawu i Sprawiedliwości.