Szef rządu podczas piątkowej konferencji prasowej w Smolajnach (warmińsko-mazurskie) został zapytany czy podziela oburzenie części komentatorów zachowaniem premier Finlandii Sanny Marin, która na prywatnym nagraniu z imprezy bawi się w gronie młodych influencerów. Mateusz Morawiecki przyznał, że widział to nagranie i uważa, że "pani premier ma powody do radości, bo Finlandia właśnie weszła do NATO". - A więc jeżeli z tej okazji pani premier Finlandii troszeczkę zakosztowała więcej Finlandii (marka wódki - red.) i w związku z tym tańca, to nie ma w tym nic strasznego" - dodał. Premier Morawiecki wyraził też zadowolenie, że "ona tutaj taką dawką radości nas wszystkich uraczyła". Na początku lipca przedstawiciele państw Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego podpisali protokoły akcesyjne z Finlandią i Szwecją. W Polsce 20 lipca ustawy upoważniające prezydenta do ratyfikacji protokołów uchwalił Sejm, a 30 lipca prezydent Andrzej Duda ratyfikował dokumenty akcesyjne. Sanna Marin pod medialnym ostrzałem W ostatnich dniach w sieci upubliczniane są nagrania z przyjęć, w których Sanna Marin brała udział w weekend 6-7 sierpnia. W czasie imprez - jak sama przyznała, piła alkohol, ale zaznaczyła, że nie robiła nic nielegalnego i bawiła się w wolnym czasie. Część fińskich mediów podnosi kwestię jej dyspozycyjności w momencie, kiedy formalnie nie była na urlopie. Pojawiają się też sugestie, że za ujawnieniem nagrań stoją rosyjskie służby, które chcą zdyskredytować Marin w chwili, kiedy Finlandia staje się członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.