Morawiecki: Podnieśliśmy w stan gotowości wszystkie służby
- Zdecydowaliśmy o podniesieniu gotowości bojowej wybranych polskich sił zbrojnych, ze szczególnym uwzględnieniem monitorowania przestrzeni powietrznej - powiedział premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po zakończeniu nadzwyczajnego posiedzenia rządu w związku z wybuchem w Przewodowie (woj. lubelskie). Dodał, że wszystkie polskie służby mundurowe są w stanie podwyższonej gotowości i apelował o zachowanie spokoju.

- Polska jest członkiem najsilniejszego sojuszu militarnego na świecie. Zarówno prezydent Andrzej Duda, ja i wicepremier Mariusz Błaszczak rozmawialiśmy z naszymi partnerami z innych państw - mówił premier.
- Podczas posiedzenia Rady Ministrów omówiliśmy całe zdarzenie w Przewodowie, gdzie doszło do eksplozji w wyniku której dwóch obywateli Polski straciło życie. Jestem myślami z rodzinami ofiar, przekazuje najgłębsze wyrazy współczucia - dodał.
Przewodów. Premier Morawiecki: Zdecydowaliśmy o podniesieniu gotowości bojowej
- Zdecydowaliśmy o podniesieniu gotowości bojowej wybranych polskich sił zbrojnych, ze szczególnym uwzględnieniem monitorowania przestrzeni powietrznej - przekazał premier.
Mateusz Morawiecki mówił, że na miejscu wybuchu pracuje zespół złożony z polskich i międzynarodowych ekspertów.
- Pracujemy nad ustaleniem wszystkich przyczyn z międzynarodowymi ekspertami. Poprosiliśmy o wsparcie sojuszników, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie - dodał.
Szef rządu zaapelował do Polaków i polityków o zachowanie spokoju.
- Apeluję do wszystkich rodaków o zachowanie spokoju, o szczególną ostrożność wobec prób dezinformacji. Teraz w tej godzinie w takich dniach musimy być razem. Razem jesteśmy bezpieczni i razem nie damy się zastraszyć. Razem jesteśmy silni - podkreślał.
- Apeluję także do całej klasy politycznej o powściągliwość, odpowiedzialność. Musimy w tych trudnych momentach pokazać Polakom jedność i to, że rozumiemy, na czym polega polska racja stanu - dodał.
Przewodów. Miejsce, gdzie doszło do eksplozji [ZDJĘCIA]
15 listopada o godzinie 15:40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w woj. lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej - przekazał polski resort dyplomacji. Zginęły dwie osoby. Służby wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Jak podali na konferencji rzecznik rządu Piotr Muller i szef BBN Jacek Siewiera, podwyższona zostaje gotowość niektórych jednostek wojskowych i innych służb mundurowych.







Przewodów. AP: W suszarnię zboża uderzyła rosyjska rakieta
We wtorek wieczorem w związku z "sytuacją kryzysową" premier Mateusz Morawiecki w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą zarządzili spotkania w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) z członkami Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
Wysoki rangą funkcjonariusz amerykańskiego wywiadu poinformował w rozmowie z agencją Associated Press (AP), że na terytorium Polski spadły dwie rosyjskie rakiety, które uderzyły w suszarnie zboża w miejscowości Przewodów (woj. lubelskie). W wyniku wybuchu zmarły dwie osoby. Pentagon poinformował, że na razie nie może potwierdzić tych doniesień, podobne stanowisko ma amerykański Departament Stanu.
Po naradzie w BBN rzecznik rządu oświadczył, że wydany zostanie krótki komunikat, "aby miał on wyraźny i ścisły, klarowny charakter i żeby nie dochodziło do przeinaczeń informacji".
- Dzisiaj doszło na terenie powiatu hrubieszowskiego do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch obywateli Polski - powiedział Müller. Dodał, że na miejscu przebywają służby, które wyjaśniają sytuację.
Rzecznik rządu poinformował, że "w związku z zaistniałą sytuacją wdrożono procedury, które są przewidziane w takiej sytuacji, w tym m.in. przed chwilą zdecydowano o tym, aby podwyższyć gotowość niektórych jednostek bojowych, wojskowych na terenie Polski oraz zwiększyć gotowość bojową jednostek służb mundurowych na terenie naszego kraju".
Szef BBN poinformował z kolei, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, a także prezydentem USA Joe Bidenem.
- Weryfikujemy przesłanki wykorzystania art. 4 Sojuszu, czyli konsultacji wszystkich członków Sojuszu dotyczących właściwej odpowiedzi - mówił.
Artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego stanowi, że "strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
- Jesteśmy w bardzo intensywnym kontakcie z kluczowymi sojusznikami - powiedział Siewiera. Dodał, że on jest w stałym kontakcie z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'iem Sullivanem.
- Mieliśmy dzisiaj kilka rozmów na temat bieżącej sytuacji. Każdy komunikat wymaga dużej ostrożności, stąd też ograniczamy się do tej informacji, którą państwu przekazuję - zaznaczył.