Na wspólnej konferencji prasowej Morawiecki podkreślił, że żyjemy w bardzo niespokojnych czasach i "dlatego musimy zdecydowanie dbać o bliskość naszych sojuszy, te kruche czasy tworzą też dodatkowe wyzwania". - Wielka Brytania dała wspaniały dowód solidarności zarówno z Ukrainą, Polską, z całą tą wschodnią częścią NATO - powiedział premier, nawiązując do decyzji o przysłaniu 350 brytyjskich żołnierzy do Polski.- Rosja stawia przed nami taką alternatywę - albo będzie suwerenna, z zachowaniem integralności terytorialnej Ukraina, albo będzie pokój i spokój. To jest fałszywa alternatywa. Chcemy prawa narodów do samostanowienia, prawa do obrony swojej integralności terytorialnej i chcemy także spokoju - powiedział Mateusz Morawiecki. - Nie pozwolimy się zastraszyć, razem działamy na rzecz utrzymania spokoju. Dlatego wzmacniamy wschodnią flankę NATO - dodał. Mówił również o tym, że "tam, gdzie punktem odniesienia jest polityka imperialna, tam wszystko może stać się narzędziem agresji: zarówno gazociąg, jak i migranci, jak i internet". - I tego dziś doświadczamy - ocenił szef polskiego rządu. Premier zwrócił w tym kontekście uwagę na sprawę Gazociągu Północnego; zaapelował do Niemiec, by "jak najszybciej oświadczyć, że ten gazociąg nie będzie używany jako element szantażu". - Migracje, co się działo na polsko-białoruskiej granicy doskonale wiemy. I ataki cyfrowe, hakerskie, cybernetyczne to też broń, której niestety nasi wschodni sąsiedzi używają coraz częściej - wyliczał premier. Morawiecki: Czas, żeby świat wyrwał się z geopolitycznej drzemki - Czas, żeby świat, żeby Zachód Europy w szczególności, wyrwał się z geopolitycznej drzemki - podkreślił premier Morawiecki. - Konfrontacja, nie tylko z zewnętrznym agresorem, ale także z własnymi błędnymi wyobrażeniami, jest dzisiaj wyzwaniem dla Zachodu. Nasz wspólny głos ma służyć temu, żeby do tego otrzeźwienia doszło i żeby wszyscy jednym głosem mówili o tym, że ważny jest pokój, bezpieczeństwo i wolność - dodał. - Chcemy budować mosty i pomosty, z Rosją także, ale musi być jasność, że budujemy je na fundamencie pokoju - zaznaczył. - Słowo "Zachód" to nie może być tylko określenie kierunku geograficznego. To jest jednocześnie też pewna idea, idea utrzymania pokoju, dobrobytu i bezpieczeństwa - dodał Morawiecki. - Londyn dzieli od Kijowa ponad dwa tys. kilometrów, ale to, że staramy się dziś razem działać na rzecz pokoju na wschodniej flance świadczy o tym, jak ważne są transatlantyckie więzy dla Polski i Wielkiej Brytanii - stwierdził premier. Boris Johnson: Polska ma kluczową rolę - Polska ma kluczową rolę w naszym zbiorowym europejskim bezpieczeństwie. (...) Kiedy Polska jest zagrożona, Wielka Brytania zawsze jest gotowa pomóc, podobnie jak Polska zawsze była i jest gotowa pomóc nam - stwierdził z kolei Boris Johnson.- Rozmawiałem z sekretarzem generalnym NATO, powiedziałem, że powinniśmy dążyć do deeskalacji i do tego, by przekonać Władimira Putina do wycofania się. Cały czas podążamy ścieżką dyplomacji, by napięcie, które panuje na granicy ukraińskiej opadło. Dlatego musimy pamiętać po co właściwie to robimy i po co na stole pojawia się pakiet sankcji do wprowadzenia w chwili potencjalnej inwazji na Ukrainę - dodał. - Jak już przed chwilą powiedział pan premier Morawiecki, Polska i Wielka Brytania nie przyjmie świata, w którym jakiś wielki sąsiad może nękać albo atakować innego sąsiada. Nie zaakceptujemy, ponieważ uważamy, że każdy naród bez względu na to, gdzie żyje ma prawo do tego, by wybrać tego, kto nim rządzi i ma również prawo decydować do jakiej organizacji międzynarodowej pragnąłby wstąpić - zaznaczył szef brytyjskiego rządu. - Jesteśmy członkami NATO i nie będziemy przyjmować jakichkolwiek kompromisów wobec podstawowych zasad - dodał. Po spotkaniu, premierzy Polski i Wielkiej Brytanii odwiedzą siedzibę 1. Warszawskiej Brygady Pancernej im. generała Tadeusza Kościuszki w Wesołej pod Warszawą, aby spotkać się z brytyjskimi żołnierzami stacjonującymi na terytorium RP. Spotkanie premierów Polski i Wielkiej Brytanii: Solidarność sojusznicza Według rzecznika rządu Piotra Müllera "wizyta Borisa Johnsona podkreśla solidarność sojuszniczą w ramach relacji dwustronnych i w NATO, w obliczu zagrożeń dla bezpieczeństwa europejskiego". Zwrócił też uwagę, że od grudnia 2021 r. w Polsce przebywa ponad 100 żołnierzy brytyjskich wojsk inżynieryjnych, którzy pomagają żołnierzom Wojska Polskiego m. in. w naprawie i budowie tymczasowego ogrodzenia na granicy z Białorusią. Przypomniał, że 7 lutego brytyjski minister obrony Ben Wallace, po rozmowach w Londynie z szefem polskiego MON Mariuszem Błaszczakiem, ogłosił, że do Polski przyjedzie kolejnych 350 wojskowych z 45 Komanda piechoty morskiej, mającego bazę w Arbroath w Szkocji. Jak dodał, mają oni wspierać polskie siły zbrojne w zakresie wspólnych ćwiczeń, planowania awaryjnego i budowania potencjału w obliczu gromadzenia sił rosyjskich na granicy z Ukrainą. Brytyjscy żołnierze przybyli do Polski w czwartek. Żołnierze z Wielkiej Brytanii od 2017 roku wchodzą w skład wielonarodowej Batalionowej Grupy Bojowej NATO, stacjonującej w Bemowie Piskim. Grupa ta współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną. Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania. Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.