Premier mówił w swoim wystąpieniu, że PiS jest drużyną, która zwycięży. "Ale musimy się bardzo starać, bo jak wiadomo, sędziowie nam nie sprzyjają - dlatego musimy bardziej od innych pracować, być bardziej zdyscyplinowani" - podkreślił Morawiecki. Szef rządu wskazał, że ugrupowanie rządzące zmienia m.in. system wymiaru sprawiedliwości, gospodarczy oraz społeczny. "My ten system zmienimy wbrew - czasami się wydaje - wszystkiemu i wszystkim" - wskazał. Jak wymieniał, PiS ma "cztery atuty w rękach. "Po pierwsze rozmowy i dyskusje z Polakami, po drugie działamy w oparciu o ten dialog ze społeczeństwem, po trzecie efekty tych działań, konkretne społecznie odczuwalne efekty tych działań i po czwarte - coś, co skleja te wszystkie działania, te wszystkie elementy razem - czyli naszą wiarygodność naszej polityki, to, że dotrzymaliśmy słowa w rządzie, dotrzymamy i w samorządzie" - oświadczył Morawiecki. Premier przekonywał w swoim przemówieniu, że ugrupowanie rządzące zmienia m.in. system wymiaru sprawiedliwości, gospodarczy oraz społeczny; zapowiedział, że doprowadzi ten proces do końca "wbrew wszystkiemu i wszystkim". "Szanowni państwo, musimy też dać z siebie więcej. Nie możemy być takim ugrupowaniem tłustych kotów. Bo oczywiście zwycięstwa, sondaże czasem rozleniwiają, czasami tworzą atmosferę takiego sielskiego spokoju. Ale tak nie jest" - podkreślał szef rządu, zwracając się do uczestników konwencji. "Pamiętajmy o tym, co tak bardzo przeszkodziło naszym poprzednikom, ta zakonnica już przysłowiowa, niepełnosprawna przejechana na pasach. Pamiętajmy o tym, byśmy zachowali naszą pracowitość, umiar, zachowali naszą pokorę" - dodał. Jak mówił: "na głębszym fundamencie wyższy mur stać może: i wyższy rozum tylko na głębszej pokorze". "Pamiętajmy o tych słowach naszego poety" - apelował. "Zachodnie Pomorze to część strategicznej myśli polskiej" "Zachodnie Pomorze to była zawsze część strategicznej myśli polskiej, państwowotwórczej" - podkreślił w swoim niedzielnym wystąpieniu premier. Jak dodał, pierwsi władcy Polski "wiedzieli, że Zachodnie Pomorze jest właśnie tą racją stanu, jest tym dopełnieniem na północ Polski". "Dzisiaj też widzimy bardzo wyraźnie, że w nowych okolicznościach gospodarczych wielką szansą dla Zachodniego Pomorza, ale również dla całej Polski jest otwarcie nie tylko na wschód i zachód, ale również - i przede wszystkim dzisiaj - otwarcie na północ i otwarcie na południe" - podkreślił szef rządu. Morawiecki tłumaczył, że miasta Pomorza Zachodniego "poprzez naszą koncepcję Trójmorza mają dzisiaj wielką szansę nowego, szybkiego rozwoju - rozwoju, który ma ponownie tutaj uprzemysłowić, zindustrializować te ziemie, ale również przyczynić się do rozwoju całej Polski". Premier wspominał również dwóch zachodniopomorskich działaczy opozycyjnych z czasów PRL: Piotra Janię oraz Seweryna Wiechowskiego. "To są synowie tej ziemi: synowie ziemi szczecińskiej, zachodniopomorskiej, która odegrała tak wielką rolę w historii Polski. Nie możemy zapomnieć o nich nawet jeżeli z salonów warszawskich nie widać ich i jeżeli o nich w Warszawie się nie mówi - my musimy mówić o takich bohaterach" - podkreślił. Morawiecki o "pomrukach z zagranicy" Nam niestraszne są te wszystkie pomruki z zagranicy, pomruki naszych konkurentów politycznych, którzy albo nie rozumieją zmiany albo chcą doprowadzić do fragmentacji Polski - mówił premier Morawiecki podczas konwencji regionalnej PiS w Szczecinie. "Tutaj, na Zachodnim Pomorzu nie sposób nie wspomnieć wielkich królów z początku państwowości polskiej, oni wiedzieli, jak Zachodnie Pomorze jest ważne dla nas, dla wszystkich Polaków, taka jedna z najstarszych pieśni z czasów Bolesława Krzywoustego, przytaczana później: 'naszym ojcom wystarczało, jeśli grodów dobywali, a nam niestraszne morskie fale i będziemy płynąć dalej'" - powiedział premier. "I my też możemy powiedzieć: nam niestraszne są te wszystkie pomruki z zagranicy, pomruki naszych konkurentów politycznych, tych, którzy albo nie rozumieją zmiany albo chcą doprowadzić do fragmentacji Polski, do rozczłonkowania jak dawne rozbicie dzielnicowe; nie możemy do tego dopuścić" - dodał szef rządu. "Oni byli rządem pasywności" Szef rządu zaznaczył, że "siła gospodarcza nie bierze się z biurowców w Warszawie, ani z wielkopowierzchniowych sklepów handlowych tylko podobnie jak siła północnoniemieckiej gospodarki oparta jest o logistykę, transport, przemysł morski, przemysł portowy, przemysł w innych branżach i bardzo nowoczesne rolnictwo". "Taką gospodarkę musimy stworzyć tutaj - na Zachodnim Pomorzu (...) i dlatego właśnie potrzebny jest nam bardzo nowoczesny Szczecin jako centralny ośrodek Zachodniego Pomorza" - ocenił premier. Morawiecki podkreślił, że propozycje przedstawione przez kandydata na prezydenta Szczecina Bartłomieja Sochańskiego będą wspierane "siłą państwa polskiego". Premier mówił również o inwestycjach drogowych, m.in. o budowie zachodniej obwodnicy Szczecina, która - jak ocenił - może powstać tylko przy "współpracy Szczecina, urzędu marszałkowskiego i państwa polskiego". Dodał, że wkrótce będzie budowany "kolejny odcinek S3 jakże ważnej łączącej północ z południem, dającej Czechom dostęp do morza" a także kolejny odcinek trasy S11, którego - jak mówił premier - poprzedni rząd "w ogóle nie" uwzględniał Szef rządu powiedział również o pomocy państwa dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku tegorocznej suszy. Podkreślił, że na pomoc dla rolników przeznaczy łącznie 1,5 mld zł. "Dla porównania: podobna susza 3 lata temu - 450 mln zł PO - PSL. Trzy razy więcej będziemy w stanie skompensować niż to co zrobił PSL z Platformą. Bo oni charakteryzowali się biernością, a my musimy charakteryzować się pracowitością, oni byli rządem pasywności, my jesteśmy rządem aktywności" - powiedział Morawiecki.